Ustawa czyni z "stealthingu" napaść seksualną - tym samym Kalifornia jest pierwszym stanem w USA, który delegalizuje takie zachowanie.
Na mocy podpisanego przez gubernatora prawa ofiary "stealthingu" mogą pozywać osoby, które się tego dopuściły, domagając się odszkodowania za szkody moralne. "Stealthing" nie został jednak umieszczony w Kodeksie karnym Kalifornii - mimo że pomysłodawczyni ustawy, Cristina Garcia, uważa, że tak się powinno stać.
Czytaj więcej
Mężczyzna, 45-latek, uprawiał seks bez prezerwatywy z innym mężczyzną i nie poinformował go, że jest zakażony HIV. Sąd Najwyższy uznał jednak, że nie istniało „konkretne zagrożenie dla innego człowieka" i uniewinnił mężczyznę.
- Chcieliśmy być pewni, że zachowanie takie będzie nie tylko niemoralne, ale też nielegalne - podkreśliła Garcia, która zasiada w izbie niższej stanowego parlamentu.
Pierwsze projekty zmian w prawie przygotowane przez Garcię przewidywały, że "stealthing" pojawi się zarówno w Kodeksie cywilnym stanu, jak i Kodeksie karnym. Propozycje te jednak upadły. Ostatecznie zmiany objęły tylko Kodeks cywilny.