Podczas najbliższego posiedzenia, w dniach 21–22 lutego, Senat ma zająć się rządową nowelizacją prawa dotyczącego obecności cudzoziemców na terenie Polski. Sejm przyjął projekt w końcu stycznia, nie uwzględniając uwag i krytyki organizacji społecznych i RPO. Senackie komisje proponują poprawki, które jednak prawdopodobnie przepadną w Sejmie.
Zdaniem organizacji – m.in Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Fundacji Ocalenie i Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, „zmiany naruszają podstawowe prawa osób cudzoziemskich ubiegających się o ochronę międzynarodową, m.in. zwiększając uprawnienia Straży Granicznej.”
W swojej opinii prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich, zwraca uwagę, że zgodnie z rządowym projektem to nie szef Urzędu ds. Cudzoziemców, ale komendant główny Straży Granicznej ma być organem odwoławczym od decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu czy zgody na pobyt ze względów humanitarnych lub pobyt tolerowany. Ponadto z 14 do 7 dni skrócony ma być też termin na wniesienie odwołania od niektórych decyzji wobec cudzoziemców.
Czytaj więcej
Kolejne ciała. Zawsze idzie się po żywego, ale tym razem znów znaleziono zwłoki. Puszcza na pograniczu nie chce już kryć zbrodni.
Rząd powołuje się na konieczność dostosowania do prawa UE. Chodzi o rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) w sprawie użytkowania systemu informacyjnego Schengen (SIS) „do celów powrotu nielegalnie przebywających obywateli państw trzecich”. Jednak zdaniem krytyków nowelizacja łamie prawo unijne. „Komendant SG podlega Ministerstwu i jest przełożonym wszystkich funkcjonariuszy i funkcjonariuszek SG. Nie ma tu więc mowy o niezależności postępowania odwoławczego (...) i zachowaniu dwuinstancyjności postępowania” – zwracają uwagę w apelu do senatorów organizacje.