O rzekomej dymisji Pawła Wojtunika, od siedmiu lat szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, plotkowano od poniedziałku. Wczoraj portal tvn24.pl napisał, że straci on stanowisko, bo nowy szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotr Pogonowski wszczął postępowanie w sprawie jego certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. Chodzi o poświadczenie bezpieczeństwa. Bez tego Wojtunik nie ma możliwości kierowania CBA i nadzorowania śledztw, więc złożył dymisję. Ale we wtorek nikt nie chciał tego oficjalnie potwierdzić, ani Elżbieta Witek, rzeczniczka rządu, ani Jacek Dobrzyński, rzecznik Wojtunika.
Nowym szefem CBA ma zostać Ernest Bejda, bliski współpracownik Mariusza Kamińskiego.
Pod ścianą
Paweł Wojtunik szefował CBA od 2009 r., w grudniu 2013 r. został wybrany na drugą, czteroletnią kadencję. Gdy po objęciu władzy rząd PiS wymienił szefów służb specjalnych, stało się jasne, że jego także zechce się pozbyć.
Według informacji „Rzeczpospolitej" w poniedziałek wieczorem spotkał się z nim koordynator ds. służb specjalnych przy premierze i były szef CBA Mariusz Kamiński.
– Ustalono, że Wojtunik złoży dymisję, bo trudno byłoby go odwołać, gdy jego kadencja kończy się dopiero za dwa lata, a o tym fakcie i powodach ma poinformować wyłącznie Kamiński – mówi nam nasz informator.