Olafur Eliasson specjalnie dla "Rzeczpospolitej": Jestem więźniem nadziei

Olafur Eliasson mówi „Rzeczpospolitej” o najnowszym projekcie Earth Speakr, stworzonym na niemiecką prezydencję w Radzie UE, sztuce i nauce oraz świecie po pandemii.

Aktualizacja: 08.07.2020 15:15 Publikacja: 08.07.2020 15:02

Olafur Eliasson specjalnie dla "Rzeczpospolitej": Jestem więźniem nadziei

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: W projekcie Earth Speakr oddaje Pan głos dzieciom, bo to one będą decydować o przyszłości świata?

Nie oddaję dzieciom głosu, one mają głosy. Raczej to kwestia głośności i kto (lub nie) ich słucha. W Earth Speakr ważne było dla mnie, żeby zrobić coś razem z dziećmi (a nie dla dzieci). Po prostu zbyt często decyzje dotyczące klimatu i przyszłości podejmuje się bez konsultacji z najbardziej zainteresowanymi przyszłością. Z samymi dziećmi. Gdy dorośli często szukają wskazań w przeszłości, dzieci rozumieją, że nasze decyzje na przyszłość trzeba  oprzeć na tym, co dzieje się teraz. Najważniejsze jest zaangażowanie dzieci w kształtowanie naszej zbiorowej wizji przyszłości. To jest ich przyszłość.

Zainspirowały mnie miliony młodych ludzi w całej Europie, którzy wykazują żywe  zainteresowanie dobrem naszej planety. Rozumieją, co się dzieje. Ale nie wszyscy mają możliwość podzielenia się swoimi pomysłami.

Ogólnie mówiąc, dzieci mają tyle samo czasu przed sobą, ile my mamy za sobą. Jak możemy zbudować statek, który miałby żeglować bez ich udziału? Ta praca w istocie polega na daniu dzieciom przestrzeni, w której mówiłyby o przyszłości według swych wizji i pomysłów. Praca stanie się refleksją na temat ich udziału i widzenia świata.

Mam nadzieję, że Earth Speakr będzie ekscytującym wspólnym doświadczeniem, które dzieci wypełnią własnymi unikalnymi pomysłami.

Ale chodzi też Panu o dialog między młodymi ludźmi i dorosłymi. Jaka więc rolę pełnią w nim dorośli?

Najwyższy czas, aby dorośli zaczęli słuchać generacji przyszłości. My - dorośli, decydenci i politycy - musimy usłyszeć kreatywne przesłania dzieci i potraktować je poważnie. Earth Speakr wzmacnia przekaz dzieci i zaprasza dorosłych, wprowadzających dziś zmiany oraz światowych liderów do ich wysłuchania. Mam nadzieję, że projekt zachęci do międzypokoleniowej refleksji na temat klimatu i przyszłości.

Na stronie https://www.earthspeakr.art dorośli mogą zademonstrować, że przekaz dzieci jest przez nich słyszany, tworząc kolekcje wiadomości AR (Augmented Reality - rzeczywistości rozszerzonej ), tzw. „Loud Speakrs”. Można je umieścić w dowolnym miejscu na wirtualnej mapie - na publicznych placach, w parkach, nad budynkami instytucji politycznych, aby zachęcić innych do wysłuchania. Przesłania Earth Speaker są również transmitowane w Parlamencie Europejskim w Brukseli i Strasburgu oraz w Berlinie na dziedzińcu Lichthof Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Jak dużo osób współpracowało przy „Earth Speakr” w Pana berlińskim studio?  Czy już testował Pan projekt? Przypuszczam, że choć związany z prezydencją Niemiec w Radzie UE, może mieć też wymiar globalny.

Współpracując blisko z Federalnym Ministerstwem Spraw Zagranicznych i Goethe-Institut, moje studio i ja konsultowaliśmy się z różnorodnym zespołem specjalistów z całej UE, badając i projektując komponenty pracy. W fazie jej opracowywania lokalne Instytuty Goethego przeprowadziły 32 warsztaty z dziećmi w 17 krajach, aby uczyć się od nich, bo ambicją Earth Speakr jest stworzenie platformy integracyjnej. Dzieciom we wszystkich krajach UE podobały się testy beta i możliwość wcześniejszego dzielenia się z nami uwagami.

Aplikacja jest przeznaczona dla dzieci w wieku 7-17 lat, a więc dla około 50-milionowej grupy w całej UE. Dzieło jest dostępne we wszystkich 24 językach urzędowych UE. Aplikacja Earth Speakr jest bezpłatna i można ją pobrać na swój smartfon lub tablet w dowolnym miejscu. W tym sensie nie ma granic. Projekt został uruchomiony w 27 krajach UE i Wielkiej Brytanii, chociaż nie jest ograniczony do Europy.

Czy pracując nad „Earth Speakr” korzystał Pan ze swoich doświadczeń jako Ambasador Dobrej Woli przy Programie Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP)? A może też inspirowały Pana radykalne wystąpienia klimatycznej aktywistki Grety Thunberg?

Dla mnie Earth Speakr był okazją do zebrania pomysłów, które zgłębiałem we wszystkich aspektach moich działań w ostatnich latach, zajmując się zmianami klimatu i promocją wspólnego postrzegania środowiska. Wkład w tę pracę wniosła też moja nominacja na Ambasadora Dobrej Woli UNDP w 2019 roku w zakresie działań na rzecz klimatu i  zrównoważonego rozwoju.

Widok dzieci upominających się o naszą planetę w sferze publicznej jest bardzo inspirujący. Katalizujący impet Grety Thunberg to wspaniały tego przykład, który doskonale punktuje, o czyją przyszłość walczymy. Earth Speakr ma dać dzieciom o podobnych perspektywach lub obawach poczucie wspólnoty i więzi, tworzone w przesłaniach ponad granicami. I zachęcać wszystkich do ich wysłuchania i udostępnienia dalej.

Co do mojej pracy „Ice Watch”, zrealizowanej wspólnie z geologiem Minikiem Rosingiem, przypomnę, że składało się na nią 12 masywnych wolnopływających bloków grenlandzkiego lodowca, przetransportowanych do centrum Kopenhagi w 2014 roku, do Paryża w 2015  i do Londynu - w 2018. Przechodnie mogli ich dotknąć i poczuć ich nietrwałości, widząc, jak topnieją na ich oczach. 

A w 2012 wraz z inżynierem Frederikiem Ottesenem założyłem społeczny biznes Little Sun, projektującą solarne przenośne lampy, zasilane energią słoneczną, aby zastąpić nimi oświetlenie wykorzystujące paliwa kopalne w społecznościach pozbawionych elektryczności. I zwiększyć świadomość potrzeby rozszerzenia dostępu do energii odnawialnej  W 2019 roku jeden milion lamp został rozprowadzony na całym świecie; ponad połowa z nich jest wykorzystywana.

Czy dla Pana sztuka jest eksperymentem naukowym? „Earth Speakr” angażuje zawansowane technologie. Ze wsparcia nauki korzystał też Pan w wielu wcześniejszych pracach. Czy mimo to uważa Pan, że sztuka rządzi się  własnymi prawami?

W powszechnym rozumieniu eksperyment naukowy może oznaczać rejestrację wyników badań, testujących zmienne czynniki w studiach teorii. Sztuka może włączać wiele tych samych zasad, by patrzeć na świat z ciekawością i naukową  otwartością.. Ale myślę, że nauka też może przyjąć eksperymentalną naturę sztuki. Earth Speakr jest kolektywnym dziełem sztuki, zapraszającym dzieci do bycia artystami. To nie jest eksperyment naukowy, ale powinniśmy być gotowi wysłuchać wypowiedzi dzieci, otworzyć się na nie i postrzegać je jako ważne argumenty.

To, czym stanie się Earth Speakr, zależy od jej uczestników  - Mówców Ziemi (Earth Speakr), ich kreatywności i wyobraźni. Technologia cyfrowa jest częścią pracy, aby uczynić ją intuicyjną i zabawną dla dzieci, ale na tym się nie kończy. To nie jest tylko aplikacja, czy interaktywna strona internetowa, ale dzieło sztuki włączające też komunikację i zespołowe wzmocnienie całości. Przesłanie każdego w Earth Speakr jest dziełem sztuki samym w sobie. Dzieci też są artystami.

Broniąc naturalnego środowiska i zrównoważonego rozwoju, wierzy Pan w sztukę społecznie zaangażowaną. Dowodem tego są również wcześniejsze głośne Pana instalacje, jak „The Weather Project”, czy  „Ice Watch”. Sztuka według Pana może zmienić świat. Czy to nie utopia?

To nie jest konieczne, żeby artyści robili prace o zmieniającym się klimacie, ale jest niezbędne, abyśmy wszyscy jako jednostki brali odpowiedzialność za tworzenie świata bardziej zrównoważonego i przyjaznego dla środowiska. Artyści i organizacje kulturalne ze względu na wyjątkową pozycję mają rzucać wyzwania, informować i angażować publiczność w rozmowy na temat środowiska, jak i przekonywać dostawców do podejmowania etycznych decyzji i rozwoju bardziej ekologicznych produktów i usług. Chodzi o to, by rozpędu nabrała zmiana systemowa.

Sam czuję się odpowiedzialny, ponieważ mam szczęście być dość znanym artystą. Chcę i uważam, że powinienem skorzystać z tego i zająć się sytuacją kryzysową. Osoby ze specjalnymi przywilejami - mające głos publiczny - ponoszą szczególną odpowiedzialność.

Sztuka, co ważniejsze, potrafi mówić z inną prędkością, na innych częstotliwościach i w innych wymiarach niż np. politycy, czy media. Dzieła sztuki ucieleśniają fizycznie idee i mogą poruszać takie tematy, jak klimat. To jest ich siła. Mogą sprawić, że zmiana klimatu będzie odczuwalna i obecna, a to wyzwoli reakcję.

Projekt „The Weather” z 2003 odnosił się do środowiska, a nie wyraźnie do klimatu. Ale wkrótce nabrał znaczeń klimatycznych; ludzie zaczęli czytać go w taki sposób. Cieszę się, że dzieło sztuki jest w stanie wywołać zmianę społecznego myślenia. Earth Speakr zyska także na znaczeniu w zależności od tego, co dzieci uznają za najważniejsze, a co zasadniczo dotyczy poziomu niepewności, jak projekt po starcie będzie się rozwijał. 

W tej chwili cały świat walczy z pandemią i mówimy, że świat po niej zmieni się, będzie już zupełnie inny. W pesymistycznym wariancie przewidujemy totalny kryzys w wielu dziedzinach życia. Czy w Pana przesłaniu na przyszłość jest wciąż miejsce na nadzieję?

Platforma wspiera dzieci, by swobodnie wyrażały swoje nadzieje i obawy - oczywiście na temat klimatu, ale także innych spraw - jestem ciekaw, co będą miały do powiedzenia. Earth Speakr w pełni przyjmuje ich przemyślenia. Jest dziełem sztuki tak zaprojektowanym, by  było do tego przystosowane; oparte na ich wkładzie.

To, co tworzą, może być żartobliwe i kapryśne, poważne lub poetyckie. Żaden pomysł nie jest dobry ani zły, a każdy łatwo może wziąć udział w projekcie. 

Aby powtórzyć za Desmondem Tutu (laureatem Pokojowej Nagrody Nobla w 1984 -  Red.): „Jestem więźniem nadziei”.

Rzeczpospolita: W projekcie Earth Speakr oddaje Pan głos dzieciom, bo to one będą decydować o przyszłości świata?

Nie oddaję dzieciom głosu, one mają głosy. Raczej to kwestia głośności i kto (lub nie) ich słucha. W Earth Speakr ważne było dla mnie, żeby zrobić coś razem z dziećmi (a nie dla dzieci). Po prostu zbyt często decyzje dotyczące klimatu i przyszłości podejmuje się bez konsultacji z najbardziej zainteresowanymi przyszłością. Z samymi dziećmi. Gdy dorośli często szukają wskazań w przeszłości, dzieci rozumieją, że nasze decyzje na przyszłość trzeba  oprzeć na tym, co dzieje się teraz. Najważniejsze jest zaangażowanie dzieci w kształtowanie naszej zbiorowej wizji przyszłości. To jest ich przyszłość.

Pozostało 92% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl