Ustawy w ramach tarczy antykryzysowej wprowadziły pewne narzędzia prawne ułatwiające stosowanie zdalnej pracy, lecz są to rozwiązania tymczasowe, których obowiązywanie kończy się 4 września br. Tymczasem kodeksowe zapisy dotyczące telepracy są zbyt wąskie, aby objąć wszystkie przypadki, gdzie praca zdalna może mieć zastosowanie i nie zawsze możliwe do zastosowania- zwracają uwagę największe organizacje biznesowe w Polsce (w tym AmCham, Konfederacja Lewiatan, BCC, Pracodawcy RP, ABSL), które w poniedziałek ogłosiły swój apel do rządzących.
Postulują w nim opracowanie nowych rozwiązań legislacyjnych, które wesprą pracowników oraz pracodawców w płynnym i normalnym funkcjonowaniu w warunkach telepracy. Tym bardziej, że jak wynika z badań (w sondażu PwC aż 74 proc. firm zapowiada zwiększenie zakresu pracy poza biurem po zakończeniu pandemii) możemy mieć do czynienia z trwałą zmianą modelu pracy.
Jak zaznaczają organizacje pracodawców, nowa definicja zdalnej pracy powinna wziąć pod uwagę szereg możliwości, które ona oferuje. Dodatkowo większość jej elementów powinna być przedmiotem indywidualnych ustaleń między pracownikiem a pracodawcą. Dotyczy to przede wszystkim jej częstotliwości, miejsca wykonywania, bezpieczeństwa. Pilną kwestią są też regulacje dotyczące postępowania wypadkowego i dokonania kwalifikacji, czy zdarzenie miało charakter wypadku przy pracy.