– Widzę coraz większą orientację firm na angażowanie do większego wysiłku na wciąż trudnym rynku pracy i rosnącą presję na produktywność pracy przy zwiększających się wynagrodzeniach – twierdzi Magdalena Warzybok, szefowa Kincentric w Polsce. Według niej presja na wzrost produktywności na pewno się utrzyma, a może się jeszcze nasilić. Sprzyja jej rozwój AI i wzrost kosztów pracy m.in. w efekcie kolejnej podwyżki płacy minimalnej i oczekiwań pracowników.
Pracodawcom trudno je ignorować, skoro w 92 proc. badanych firm widać silną korelację pomiędzy wzrostem zaangażowania i podniesieniem satysfakcji z wynagrodzeń. – Oznacza to, że koniecznym warunkiem większego zaangażowania ze strony polskich pracowników jest poczucie, że są odpowiednio wynagradzani – zaznaczają eksperci Kicentric. Zwracają też uwagę, że pomimo ogólnego wzrostu zaangażowania w niektórych grupach widać jego spadek.
Pracownicy 55 plus niezadowoleni
Największe pogorszenie wyniku (o 2 pkt proc.) miało miejsce wśród najstarszych pracowników, powyżej 55 lat (tzw. silversów), którzy bardziej krytycznie niż przed rokiem ocenili m.in. efektywność procesów i organizacji swych firm, możliwości rozwoju nowych pomysłów, promowania talentów czy autonomii w pracy. – Bardzo wyraźnie widać pierwsze sygnały niezadowolenia, rozczarowania czy nawet buntu najstarszych pracowników, którzy chcą być szanowani i włączani w pozytywne zmiany – podkreśla Magdalena Kustra-Olszewska, dyrektor w Kincentric. Co prawda silversi nadal są najbardziej zaangażowani (61 proc.), lecz spadkowy trend może niepokoić, skoro zmiany demograficzne wymuszą ich dłuższą aktywność zawodową.
– Ostatnio firmy dużo pracowały nad otwarciem się na młode pokolenie, zaniedbując potrzeby starszych pracowników – komentuje Magdalena Warzybok. Jednak także w przypadku młodych jest sporo do zrobienia. Wprawdzie w grupie poniżej 25 lat (zetek) nastąpiła w 2023 r. największa poprawa zaangażowania – o 5 pkt proc., do 54 proc., lecz polską średnią obniżają milenialsi (25–34 lata). Ich zaangażowanie wzrosło o 2 pkt proc., lecz tylko do 48 proc.
Pracodawców czeka bunt menedżerów
– Najstarsi i najmłodsi to outsiderzy w dzisiejszych organizacjach – zaznacza Michał Dzieciątko, dyrektor w Kincentric. Zwraca też uwagę na rozbieżność zaangażowania różnych grup menedżerów. Podczas gdy w zarządach odsetek zaangażowanych wzrósł o 8 pkt proc., do 89 proc., a wśród pozostałych dyrektorów podskoczył aż o 9 pkt proc., do 80 proc., to wśród menedżerów średniego szczebla spadł o 4 pkt proc., do 61 proc.
Jak wyjaśnia Dzieciątko, top menedżerowie mają duże poczucie sprawczości i lepiej też oceniali trafność swych decyzji biznesowych. Z kolei menedżerowie liniowi i średniego szczebla nie mają poczucia, że ich pomysły i opinie się liczą, nie czują się docenieni i włączani w ważne decyzje biznesowe. Gorzej też radzą sobie ze stresem, bo próbują sprostać oczekiwaniom dyrektorów i pracowników.