Elon Musk nie jest fanem modelu home office. Dyrektor generalny Tesli, X (dawniej Twittera) i SpaceX powiedział – według „Business Insider”, że ludzie pracujący w domu są „oderwani od rzeczywistości”. Miliarder stwierdził nawet, że wyczuwa u nich „Marie Antoinette vibes” czyli całkowite oderwanie od rzeczywistości. Musk nawiązał do francuskiej królowej z czasów rewolucji francuskiej, której błędnie przypisywano powiedzenie: „Jeśli nie mają chleba, niech jedzą ciasto”.
Czytaj więcej
Jeden z najbogatszych ludzi w Australii wywołał burzę, gdy stwierdził, że bezrobocie powinno się podwoić, aby przypomnieć aroganckim pracownikom o ich miejscu. „Musimy zobaczyć ból w gospodarce” – powiedział Tim Gurner, właściciel siłowni, który stał się potentatem na rynku nieruchomości.
Musk uważa, że pracownicy pracujący z domu źle wpływają także na tych, którzy wrócili do biur, ponieważ nie mają z nimi relacji i „mogą wykorzystywać tych, którzy nie mogą pracować z domu”. „A co z ludźmi, którzy muszą przychodzić do fabryki i produkować samochody? A co z ludźmi, którzy muszą chodzić do restauracji, przygotowywać i dostarczać jedzenie?” - pyta Elon Musk.
Znany z obsesji na punkcie pracy miliarder zapewnia, że często spał w fabryce, bo było to ważne i konieczne. Musk jest najbogatszym człowiekiem na świecie, jego majątek szacuje się na około 226 mld dolarów. W ostatnich miesiącach 52-latek kilkakrotnie wypowiadał się jasno na temat pracy w domu: w maju powiedział CNBC, że pracownicy pracujący w domu powinni „zsiąść z konia”. Opisał jako „moralnie złe”, że „klasa pracująca z laptopami”, jak ich nazwał Musk, pracuje z domu, podczas gdy inni nie mają takiej możliwości.
Podobnie jak Musk, wielu innych szefów firm również wypowiadało się negatywnie na temat pracy zdalnej. Nic więc dziwnego, że po wygaśnięciu pandemii koronawirusa liczba pracowników, którzy wykonują swoje obowiązki zdalnie mocno spadła.