Dane Eurostatu wskazują, że luki kadrowej nie wyrównał napływ informatyków z Ukrainy, Białorusi czy Indii – przyjeżdżających w ramach rządowego programu Poland.Business Harbour (PBH). Według danych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która koordynuje program, już ponad 74 tysiące cudzoziemców (wraz z rodzinami) przebywa w Polsce z wizą PBH, pomagając rozwinąć nad Wisłą globalny ośrodek usług IT.
Najnowsze unijne statystki wskazują, że nie będzie to łatwe, bo choć jesteśmy szóstym co do wielkości rynkiem pracy w ICT, to w zeszłym roku duża część krajów Unii zwiększała zatrudnienie tych specjalistów szybciej niż Polska. W Niemczech, które są największym rynkiem pracy w ICT, liczba pracowników przekroczyła w zeszłym roku 2,1 miliona i była o 5 proc. (100 tysięcy) większa niż rok wcześniej.
Wśród dużych rynków spadek zanotowała jedynie Francja. Natomiast Hiszpanii – która mocno konkuruje z Polską o usługi IT – przybyło w zeszłym roku ponad 70 tys. specjalistów ICT. W Holandii ich liczba zwiększyła się o 64,4 tys., a we Włoszech o niemal 50 tys. Wśród rekordzistów wzrostu zatrudnienia w obszarze nowych technologii były w zeszłym roku kraje bałtyckie: Łotwa (20 proc. – do 39 tys.) i Litwa (ponad 18 proc. – do prawie 62 tys.), które wciąż jednak są niewielkimi rynkami. Podobnie jak Cypr, który w zeszłym roku odnotował największy, niemal 23-proc., wzrost pracujących tam specjalistów ICT, do 20,4 tys. – co można wiązać z widocznym na wyspie napływem Rosjan, a także uchodźców z Ukrainy po rosyjskiej agresji.
Oczekiwane odbicie
W tym roku o pobicie rekordu z 2022 r. może być trudniej, bo przedstawiciele polskiej branży IT , która nastawiona jest głównie na odbiorców za granicą, coraz częściej mówią o zastoju na tym rynku. Jak ocenia Konrad Weiske, prezes giełdowej spółki Spyrosoft i wiceprezes Organizacji Pracodawców Usług IT – SoDA, ten zastój, odczuwalny już silniej w I kwartale, może być bardziej widoczny w kolejnych miesiącach, gdy firmy będą kończyć realizację umów zawartych w poprzednich latach.
Co prawda wiele zależy od specjalizacji spółek programistycznych, a także od branż, z którymi współpracują, lecz w warunkach globalnego spowolnienia gospodarczego hamowanie w IT będzie w kolejnych miesiącach 2023 r. przybierało na sile – przewiduje Konrad Weiske. Według niego od kilku miesięcy częściej słychać o stabilizacji czy nawet cięciach zatrudnienia w spółkach IT. Rzadziej o jego wzroście. Jak ocenia szef Spyrosoft, spowolnienie w usługach IT wyraźnie zwiększyło dostępność kandydatów do pracy i urealniło ich stawki. Według Pawła Pustelnika, dyrektora zarządzającego Future Processing i wiceprezesa SoDA, wzrost stawek w branży będzie w tym roku jednocyfrowy: od 5 do maksymalnie 10 procent. – Obecnie mamy do czynienia z normalizacją rynkową – dodaje Pustelnik. Konrad Weiske liczy na prognozowane w końcówce roku odbicie w światowej gospodarce, w tym w USA.
Jeśli nastąpi, to jego efekty polska branża IT może odczuć w połowie przyszłego roku. Podobnie jak specjaliści IT, którym nie powinna zagrozić sztuczna inteligencja. – AI to kolejne narzędzie, które zwiększy produktywność programistów. Podobnie jak wcześniej zrobiły to chmury Google’a czy Microsoftu – twierdzi wiceprezes SoDA.