Budowa mieszkań i domów mocno hamuje

Zarówno deweloperzy, jak i inwestorzy indywidualni hamują z inwestycjami. Będzie to miało konsekwencje nie tylko dla branży budowlanej. W obecnym otoczeniu makroekonomicznym trudno oczekiwać poprawy.

Publikacja: 24.11.2022 03:00

Budowa mieszkań i domów mocno hamuje

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Według szacunków GUS w październiku deweloperzy ruszyli z budową 7,1 tys. mieszkań, o 44 proc. mniej niż rok wcześniej. To czwarty miesiąc z rzędu, kiedy statystyki utrzymują się na niskim poziomie. W skali dziesięciu miesięcy ruszyła budowa 101 tys. lokali, o 28 proc. mniej niż w 2021 r. i 4 proc. mniej niż w osłabionym pandemią 2020 r.

W październiku zauważalne było też spowolnienie, jeśli chodzi o pozwolenia na budowę. Firmy dostały zielone światło na postawienie 13,9 tys. lokali, o 17,5 proc. mniej niż rok wcześniej. W ciągu dziesięciu miesięcy deweloperzy zgromadzili pozwolenia na budowę 161 tys. mieszkań – to o 1,6 proc. więcej niż rok wcześniej.

Także Kowalscy wstrzymują się z budowami: w październiku rozpoczęto budowę 6,2 tys. domów, o 33 proc. mniej niż rok wcześniej i 12 proc. mniej niż we wrześniu.

Czytaj więcej

Deweloperzy chcą przeczekać trudne czasy. Gotówka rządzi

Zdaniem Bartosza Turka, głównego analityka HRE Investments, trzeba się liczyć z tym, że oferta w biurach sprzedaży deweloperów będzie coraz bardziej przebrana. – Czas pokaże, czy taki scenariusz nas czeka. Bez wątpienia sprzyja temu ograniczenie skali rozpoczynanych inwestycji. Popyt na mieszkania może zaś rosnąć, jeśli RPP pozostanie wstrzemięźliwa w kontekście dalszych podwyżek stóp, a za to banki będą coraz aktywniej zabiegały o uszczuplone grono klientów, jeśli utrzymają się zwyżki wynagrodzeń, a rosnące stawki za wynajem sprzyjać będą inwestowaniu w mieszkania. Ryzykiem dla takiego scenariusza są dalsze skokowe zwyżki stóp procentowych oraz skutki recesji znacznie gorszej niż ta, która wynika z aktualnych prognoz – mówi Turek.

Aleksandra Gawrońska, ekspertka JLL, zwraca uwagę na to, że na koniec października nadwyżka lokali z pozwoleniami na budowę wobec liczby lokali, których budowa ruszyła, sięga ponad 74 tys. – to skala, jakiej na naszym rynku jeszcze nie widziano. Ta nadwyżka uwzględnia po części projekty, które przedsiębiorstwa byłyby gotowe uruchomić, gdyby nie obecne trudne otoczenie rynkowe.

– Spowolnienie obejmuje wszystkie grupy inwestorów, co w najbliższej przyszłości oznacza spadek zapotrzebowania na pracę w budownictwie, na materiały budowlane, na produkcję w sektorach związanych z wyposażeniem mieszkań – mówi Gawrońska.

Czytaj więcej

Zła wiadomość dla trzymających nieużywane mieszkania. Nowy podatek

– Konsekwentne ograniczanie liczby nowych inwestycji deweloperskich to z jednej strony adekwatna reakcja na małą liczbę kupujących, a z drugiej potencjalny problem dla rynku za jakiś czas – komentuje Marcin Krasoń, ekspert w Otodom Analytics. – Patrząc na dane GUS z nieco szerszej perspektywy i biorąc pod uwagę liczbę budów rozpoczętych w ostatnich trzech miesiącach, deweloperzy ruszyli ze stawianiem 21 tys. lokali, o 45 proc. mniej niż w analogicznych miesiącach rok wcześniej. Tak niskiej liczby nowych budów nie notowaliśmy od wiosny 2016 r. Nawet w trakcie lockdownu w 2020 r. rozpoczęto budowę większej liczby mieszkań – podkreśla.

Krasoń dodaje, że deficyt mieszkaniowy w Polsce jest faktem, bez względu na to, czy szacujemy go na 1 mln, 1,5 mln czy 2 mln lokali. – Z tym się nie da dyskutować. Zatem najważniejsze jest dziś, by w ogóle budować. W sytuacji, gdy zarówno deweloperzy, jak i Kowalscy budujący na własny użytek wstrzymują rozpoczynanie inwestycji, a rządowe programy mieszkaniowe są od wielu lat przeciwskuteczne, to można mieć uzasadnione obawy o tempo procesu zmniejszania tego deficytu – podsumowuje Krasoń.

Według szacunków GUS w październiku deweloperzy ruszyli z budową 7,1 tys. mieszkań, o 44 proc. mniej niż rok wcześniej. To czwarty miesiąc z rzędu, kiedy statystyki utrzymują się na niskim poziomie. W skali dziesięciu miesięcy ruszyła budowa 101 tys. lokali, o 28 proc. mniej niż w 2021 r. i 4 proc. mniej niż w osłabionym pandemią 2020 r.

W październiku zauważalne było też spowolnienie, jeśli chodzi o pozwolenia na budowę. Firmy dostały zielone światło na postawienie 13,9 tys. lokali, o 17,5 proc. mniej niż rok wcześniej. W ciągu dziesięciu miesięcy deweloperzy zgromadzili pozwolenia na budowę 161 tys. mieszkań – to o 1,6 proc. więcej niż rok wcześniej.

Pozostało 81% artykułu
Materiał Promocyjny
Vantage Rent jako pierwsza platforma PRS w Polsce wprowadza mieszkania z systemem Smart Home - Pierwsza pula mieszkań we Wrocławiu
Rynek nieruchomości
I Ty możesz kupić dom Elona Muska. Wystarczy mieć "trochę" więcej niż przeciętny Kowalski
Rynek nieruchomości
Inwestorzy wracają na rynek biurowy
Rynek nieruchomości
Tąpnięcie popytu na kredyty mieszkaniowe. Efekt zakończenia rządowego programu
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rynek nieruchomości
Budimex: niższe przychody, lepsza rentowność