Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 13 na 14 sierpnia Rosjanie atakowali Ukrainę z powietrza - w płomieniach stanął hipermarket w Odessie.
Rosyjski resort obrony w niedzielę poinformował, że wezwał załogę statku towarowego Sukru Okan do zatrzymania się i poddania się kontroli, a następnie, gdy kapitan okrętu zignorował polecenie, rosyjski okręt wojenny miał oddać strzały ostrzegawcze. Rosjanie opublikowali też nagranie, z których wynika, że żołnierze rosyjscy dostali się na pokład statku desantując się ze śmigłowców. Dopiero po przeprowadzeniu tych czynności Rosjanie (jak twierdzi tamtejszy resort obrony) przepuścili statek płynący w kierunku ukraińskiego portu Izmaił (leży nad Dunajem przy granicy z Rumunią). Ukraiński MSZ oskarża Moskwę o naruszenie prawa międzynarodowego. Kijów wzywa też społeczność międzynarodową do podjęcia zdecydowanych działań, aby „przeciwdziałać działaniom Rosji”.
Czy Rosjanie kontrolowali statek na tureckich wodach?
Wcześniej Rosja wycofała się z „porozumienia zbożowego” i zagroziła wszystkim płynącym do ukraińskich portów, że statki, które się tam udają, zostaną potraktowane jako „jednostki wojskowe”. Wówczas pojawiały się głosy, że Moskwa nie odważy się zagrozić statkom płynącym pod banderą państw przyjmujących neutralną postawę wobec wojny na Ukrainie. Nic z tego. Statek "Sukru Okan" płynął pod banderą Palau i miał turecką załogę. Co więcej, międzynarodowy zespół śledczy InformNapalm, powołując się na źródło ze znajdującego niedaleko incydentu tankowca "Olivia" podaje, że do rosyjskiej kontroli statku towarowego miało dojść już wtedy, gdy ten wrócił na wody terytorialne Turcji. Z informacji tych wynika, że w rzeczywistości nie było strzałów ostrzegawczych, lecz jedynie „sypały się groźby Rosjan”.
Czytaj więcej
Ukraiński MSZ potępił "prowokacyjne" działania Rosjan i wezwał do wdrożenia zdecydowanych środków zaradczych przez społeczność międzynarodową, po tym jak jeden z rosyjskich okrętów oddał strzały ostrzegawcze w kierunku statku handlowego na Morzu Czarnym.
"W takim razie nie jasna jest reakcja Turcji, jeżeli Rosjanie rzeczywiście zmuszali do zatrzymania i kontrolowali statek na jej wodach terytorialnych. Z tego mógłby być skandal międzynarodowy" – pisze na swoim profilu w Telegram InformNapalm. Oficjalnie nikt na razie tych informacji nie potwierdził.