Niemal dokładnie trzy lata po zastrzeleniu w domu pod Częstochową brata, bratowej i ich 17-letniego syna, zwłoki podejrzanego o tę zbrodnię Jacka Jaworka znaleziono w kompleksie rekreacyjnym w Dąbrowie Zielonej – z raną postrzałową głowy. Zginął od kilku do kilkunastu godzin wcześniej, ciało odkryła w piątek ekipa sprzątająca teren.
Jak zginął poszukiwany przez policję?
Prokuratura czeka na wyniki badania DNA, które potwierdzą tożsamość denata, a póki co wszczęła śledztwo w sprawie „doprowadzenia mężczyzny o nieustalonej tożsamości do targnięcia się na życie, poprzez namowę lub udzielenie mu pomocy”.
Jednak już teraz policjanci są pewni, że to Jaworek – poszukiwany za bestialskie, potrójne zabójstwo członków swojej rodziny, u której zamieszkał po wyjściu z więzienia.
– To on, nawet specjalnie się nie zmienił. Wygląd, postura i znak szczególny, czyli spora narośl przy prawej łopatce – twierdzą policjanci, którzy mieli do czynienia z jego poszukiwaniami.
Czytaj więcej
Prokuratura wkrótce ma potwierdzić, czy ciało znalezione w Dąbrowie Zielonej w miniony piątek należy do Jacka Jaworka, poszukiwanego od ponad trzech lat za potrójne morderstwo. Do internetu trafiło zdjęcie zwłok. Prokuratura zapowiada śledztwo i w tej sprawie.