Korespondencja ze Sztokholmu
Policja nie komentuje okoliczności zatrzymania, bo dochodzenie znajduje się we wrażliwej fazie. Nie ujawnia też wieku zatrzymanych „młodych osób płci męskiej”. Według prokuratorki Heleny Ekstrand są podejrzani o ochronę przestępcy.
W środę wczesnym wieczorem Mikael J. jechał na rowerze na miejscowy basen razem ze swoim 12-letnim synem. W drodze spotkali grupkę młodzieży. Według doniesień szwedzkiej telewizji miała ona coś krzyknąć, gdy przejeżdżali pod wiaduktem, i Mikael zawrócił. Doszło do wymiany zdań, padł strzał. Kilka godzin później policja podała, że mężczyzna zmarł od ran.
Kto zabił 39-latka polskiego pochodzenia w Szwecji
Wiadomo, że Mikael kontaktował się z policją zaniepokojony obecnością gangów w okolicy. Nie chciał, by jego syn dorastał w środowisku, gdzie w obiegu są narkotyki i dochodzi do śmiertelnych strzelanin.
Czytaj więcej
W precedensowym procesie matka i ojciec nastolatka z Michigan, który w jednej ze szkół zastrzelił czworo uczniów, zostali skazani na 10 do 15 lat pozbawienia wolności.
W przejściu pod wiaduktem w dzielnicy Skärholmen w południowej części Sztokholmu wciąż przybywa kwiatów i zniczy. Leżą fotografie i kartki z wyrazami współczucia i żalu. Pod murem mieszkańcy ustawili ręcznie napisany szyld: „Zawsze będziemy cię pamiętać, i zachowamy w świadomości twoją odwagę i wzór do naśladowania”.