Rosjanin Maksim S., sportowiec I-ligowego klubu, jest – według ustaleń ABW i prokuratury – 14. członkiem siatki szpiegowskiej działającej na terenie Polski, prowadzącej rozpoznanie infrastruktury krytycznej, w tym szlaków kolejowych przy granicy z Ukrainą. Został zwerbowany już w Polsce, miał szpiegować dla pieniędzy i brać zapłatę w kryptowalutach – to, według informacji „Rzeczpospolitej”, ustalili śledczy.
Zatrzymany hokeista, Maksim S., oskarżony o "udział w zorganizowanej grupie przestępczej"
20-letni Rosjanin został zatrzymany 11 czerwca na Śląsku i aresztowany. W śledztwie Lubelskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Lublinie usłyszał zarzuty „udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko interesom RP" (grozi mu do dziesięciu lat).
Jak wszedł w szpiegowski proceder?
Czytaj więcej
- To kolejna osoba z siatki, którą rozpracowuje ABW. Tę grupę bardzo interesowała polska infrastruktura, w tym kolejowa, ale nie tylko - mówił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik o zatrzymanym pierwszoligowym sportowcu, który miał szpiegować dla Rosji.
W Polsce przebywał od października 2021 r., jednak wygląda na to, że przyjechał grać w hokeja. Zaczepił się w śląskim młodzieżowym klubie. – Przyjeżdżają tu młodzi chłopcy, 16–18 latki ze wschodu, a że hokeistów u nas nie ma wielu, więc uczniowski klub sportowy ich przygarnia – mówi nam osoba znająca środowisko hokejowe.