Minister spraw zagranicznych Wenezueli Jorge Arreaza radził obywatelom, aby "podjęli wyjątkowe środki ostrożności, albo przełożyli swój wyjazd (do USA) w świetle szerzenia się aktów przemocy i zbrodni nienawiści".
Z kolei urugwajski MSZ ostrzegł przed "wzrostem przemocy" w USA, a przede wszystkim, "zbrodniami nienawiści" (tak określa się przestępstwa motywowane względami rasowymi, etnicznymi bądź religijnymi - red.).
W sobotę w El Paso w Teksasie uzbrojony napastnik otworzył ogień do klientów sklepu Walmart zabijając 22 osoby, w tym ośmiu Meksykanów. Tuż przed atakiem w sieci pojawił się manifest, którego autor narzekał na inwazję Latynosów na Teksas. Śledczy uważają, że autorem manifestu był sprawca strzelaniny, Patrick Crusius (mężczyzna został zatrzymany, przebywa w areszcie).
Wenezuelski MSZ nawiązując do strzelanin do których doszło w USA w weekend pisze w ostrzeżeniu dla swoich obywateli, że "wzrost liczby aktów przemocy znalazł swój odźwięk w wystąpieniach i działaniach przepełnionych dyskryminacją rasową i nienawiścią wobec imigrantów autorstwa supremacjonistycznych elit, które sprawują władzę w Waszyngtonie".
Z kolei władze Urugwaju wyczulają swoich obywateli na powszechne posiadanie broni palnej przez mieszkańców USA i radzą podróżującym do USA obywatelom kraju, by nie pozwalali dzieciom bawić się w parkach rozrywki, udawać się na imprezy sportowe, targi lub w inne miejsca, gdzie gromadzą się ludzie.