Mowa nie o litrowych opakowaniach kartonowych jak na sok czy mleko, które są symbolem win najtańszych. Teraz rynkowym trendem są BiB, czyli opakowanie bag-in-box. To kartonowe pudełko zaopatrzone w specjalny worek zazwyczaj kilku litrowy z kranikiem. Jego konstrukcja uniemożliwia dostanie się tlenu z zewnątrz, co stwarza odpowiednie warunki dla wina. Tak zapakowane można przechowywać 6-7 tygodni od otwarcia, podczas gdy wino w butelce 2 – 3 dni.
Czytaj więcej
W tym roku w sklepach i w gastronomii wydatki na ten trunek po raz pierwszy sięgnęły 6 mld zł. To jeden z najszybciej rosnących segmentów wśród alkoholi, a coraz lepiej schodzą lepsze wina.
W Europie to rozwiązanie jako bardziej efektywne i ekonomiczne przyjęło się już dawno temu. W krajach skandynawskich to już blisko 60 proc. rynku, we Francji – prawie połowa wina sprzedawanego w supermarketach. W Polsce opakowania typu bag-in-box wciąż jeszcze postrzegane są przez niektórych jako „niestandardowe”, ale i u nas z roku na rok zwiększają swój udział w rynku.
Zalety tego typu opakowań docenia przede wszystkim sektor gastronomiczny. – Obserwujemy coraz więcej zapytań o opakowania wielolitrowe właśnie z kierunku HoReCa, gdzie dobra konserwacja wina po otwarciu ma kluczowe znaczenie dla restauratora – mówi Tomasz Głoskowski, dyrektor generalny i wiceprezes firmy Partner Center. – Dodatkowo opakowania wielolitrowe ułatwiają obsługę rezerwacji wieloosobowych czy konferencji, pozwalają tez zredukować ilość pustych opakowań szklanych, które trzeba wyrzucić – dodaje.
Czytaj więcej
Sprzedaż win w takich nietypowych opakowaniach znacząco rośnie. Ale barierą wciąż jest przekonanie, iż w kartonie czy puszce lądują trunki najgorszej jakości.