Już w czerwcu tego roku ma powstać Międzynarodowa Akademia Kopernikańska. Ma ją nadzorować premier, a statut nada jej minister nauki. Członków liczącej maksymalnie 120 osób akademii będzie powoływać prezydent na wniosek jej izb. Połowę pierwszego składu powoła jednak premier na wniosek ministra nauki. Ale i potem do akademii nie będzie mógł wstąpić każdy. Kandydat będzie musiał uzyskać pisemne rekomendacje członków. Instytucja ta ma używać wizerunku orła z godła Polski. Pierwszego sekretarza generalnego akademii wybierze minister, a powoła premier. Swoją funkcję ma sprawować siedem lat. To on będzie kierował działalnością akademii i zarządzał finansami.
Czytaj więcej na ten temat:
Zależna od władzy Akademia Kopernikańska otworzy się w sześciu miastach
Prezes PAN: Ekspert zależny od władzy głośno klaszcze
Projektowi sprzeciwiają się Komitety Naukowe i Problemowe działające przy Wydziale I – Nauk Humanistycznych i Społecznych Polskiej Akademii Nauk. Ich zdaniem jest on niedopracowany, niewskazujący źródeł finansowania nowej instytucji, jaką ma być Międzynarodowa Akademia Kopernikańska. - Nauka w Polsce nie cierpi na niedobór form organizacyjnych, jest natomiast systemowo niedofinansowana. Pojawienie się nowej struktury organizacyjnej bez istotnego wzrostu nakładów nie rozwiąże problemów polskiej nauki. Zwiększy natomiast koszty administracyjne funkcjonowania nauki jako całości, przy czym należy się spodziewać, że nowa instytucja będzie preferowana w podziale środków kosztem już istniejących instytucji naukowych. Tym samym oznacza to co najmniej pauperyzację PAN, a w istocie jej stopniową marginalizację, prowadzącą do likwidacji - ostrzegają Komitety.