Według Fundacji Otwarty Dialog były wiceminister w rządzie PiS, Maciej Wąsik naruszył jej dobra osobiste. Chodziło o wypowiedzi o rzekomych źródłach finansowania fundacji. Polityk zarzucał jej także rosyjskie powiązania, prowadzenie "działań hybrydowych", a przewodniczącemu rady fundacji Bartoszowi Kramkowi — wzywanie do przewrotu w Polsce.
W 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zobowiązał Macieja Wąsika do złożenia oświadczenia, w którym przeprasza za godzące w fundację wypowiedzi. Wąsik miał też zapłacić na rzecz założycielki i prezeski Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej, Bartosza Kramka i fundacji po 10 tys. zł.
Jak informuje portal wp.pl, w piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację Wąsika i utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Dodatkowo zasądził wobec pozwanego koszty postępowania.
- Prawomocny wyrok zapada ponad cztery lata od złożenia pozwu i ponad pięciu od pierwszych szkalujących nas wypowiedzi Macieja Wąsika. Jak zauważył sąd już w pierwszej instancji, Wąsik posługiwał się oszczerstwem w interesie politycznym własnej partii. W trakcie poprzednich rozpraw sądowych starał się łagodzić wydźwięk swoich słów i zasłaniał niepamięcią. Wcześniej powoływał się na tajne dokumenty ABW i podpierał "paszkwilanckimi" rewelacjami prorządowych "mediów", które miały uzasadniać wyrzucenie z Polski mojej żony — ignorując jednocześnie fakt, że wielokrotnie obalały je sądy, a za niewiarygodne uznały inne kraje Unii Europejskiej — powiedział portalowi wp.pl przewodniczący rady Fundacji Otwarty Dialog Bartosz Kramek.
Czytaj więcej
Były szef CBA, koordynator służb specjalnych i szef MSWiA w rządach PiS Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali w środę skazani na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności za swoje działania w aferze gruntowej. Osiem lat temu uniknęli więzienia, gdyż zanim wyrok się uprawomocnił, ułaskawił ich prezydent Andrzej Duda.