Najbogatsi Polacy płacą fiskusowi dodatkowy podatek. Wynosi 4 proc. liczone od dochodu przekraczającego 1 mln zł rocznie. Czy można go zmniejszyć albo uniknąć, odliczając od tego dochodu stratę? Skarbówka przez cztery i pół roku się na to nie zgadzała. Teraz zmieniła zdanie.
– Ci, którzy nie skorzystali wcześniej z odliczenia, mogą teraz skorygować zeznanie i złożyć wniosek o stwierdzenie nadpłaty. Dzięki temu odzyskają nadpłacony podatek. Niektórzy nawet cały, może się bowiem okazać, że po odliczeniu straty w ogóle nie musieli płacić daniny – mówi Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy, starszy menedżer w kancelarii MDDP.
Minister finansów: skarbówka przegrywa w sądach, straty można odpisywać
Przypomnijmy, że podatek solidarnościowy obowiązuje od 1 stycznia 2019 r. Fiskus od początku twierdził, że dochód będący podstawą jego obliczenia możemy pomniejszyć tylko o ulgi wymienione w art. 30h ust. 2 ustawy o PIT (obecnie składki na ubezpieczenia społeczne, część składki zdrowotnej – dotyczy to przedsiębiorców na liniowym PIT – oraz odliczenia od dochodów zagranicznej jednostki kontrolowanej).
I to wszystko. Skarbówka nie pozwalała na inne odliczenia, w tym poniesionych w poprzednich latach strat. Jeszcze pod koniec czerwca wydała negatywną interpretację w sprawie wspólniczki spółki jawnej, która chciała odpisać straty z 2020 i 2021 r. Fiskus się na to nie zgodził. Jednym z argumentów była konstrukcja deklaracji DSF-1, która nie przewiduje takiego odliczenia (interpretacja nr 0112-KDIL2-2.4011.391. 2023.1.AA).
W lipcu nastąpił jednak przełom. W odpowiedzi na interpelację poselską nr 42 274 minister finansów przyznał, że skarbówka przegrywa w sądach, i potwierdził, że straty można odpisywać. Od tego momentu interpretacje są już korzystne dla podatników. Na przykład w sprawie rolnika prowadzącego działy specjalne produkcji rolnej (nr 0113- KDIPT2-3.4011.472.2023. 1.NM) oraz właścicielki firmy, mającej też dochody z kapitałów pieniężnych i etatu (nr 0115-KDIT3.4011.348.2023. 1.AWO).