– Decydentem tego, czy ktoś znajdzie się na liście sankcyjnej jest jednoosobowo szef MSWiA. Wskazać podmiot, który powinien trafić na taką listę może też Jarosław Kaczyński. Ustawa bardzo skrótowo mówi co w takim wskazaniu ma się znajdować. Co ciekawe nie ma drogi odwoławczej ani możliwości złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy - wyjaśniała. I dodała: - Nie chodzi o to, by kwestionować sens tej ustawy i nakładanie sankcji. Ale należy chronić polskie prawo przed rozwiązaniami, które mogą wykorzystywać sytuację wojny do wprowadzania takich regulacji, które mogą „ugryźć” również inne podmioty, przy okazji. Dlatego trzeba znowelizować ustawę tak, by proces wpisywania na listę był jak najbardziej transparentny.
W drugiej części programu Leszek Kieliszewski, adwokat i partner zarządzający w Kancelarii Legality wyjaśniał czy obligatariusze Get Backu mają szansę odzyskać swoje pieniądze. Jego zdaniem jakiekolwiek działania w tej chwili to tylko pogłębianie straty. Trzeba się z nią pogodzić.
Zobacz wideo z programu: