Sędzia Piotr Gąciarek oraz Jerzy Stępień, były prezes TK komentują działania marszałek Elżbiety Witek

11 sierpnia podczas posiedzenia Sejmu, marszałek Elżbieta Witek zdecydowała o powtórzeniu głosowania przez posłów, czyli dokonania tzw. reasumpcji głosowania argumentując to wprowadzeniem w błąd. Marszałek poinformowała również, że w czasie zarządzonych przerw zasięgnęła opinii pięciu prawników, który utwierdzili ją w przekonaniu, że dokonanie reasumpcji jest możliwe i legalne.

Aktualizacja: 17.08.2021 22:55 Publikacja: 17.08.2021 21:59

Sędzia Piotr Gąciarek oraz Jerzy Stępień, były prezes TK komentują działania marszałek Elżbiety Witek

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Pani Marszałek ujawniła treść opinii prawników z których korzystała i na których oparła swoją decyzję. Na jaw wyszło, że opinie te pochodziły z 2018 roku i dotyczyły całkowicie odmniennej sytuacji niż ta dotycząca głosowania nad "Lex TVN". Marszałek podkreślała jednak, że zasięgnęła opinii na temat tej konkretnej sytuacji i tego właśnie wniosku w zaistniałych warunkach. 

Sytuację skomentowali sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, Piotr Gąciarek oraz Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. 

 Czytaj też:

Marszałek nie działała w dobrej wierze

 

 

 

 

Prawnicy wspólnie ocenili, że to co zrobiła marszałek to zwykłe oszustwo. Była całkowicie świadoma tego z jakiego czasu pochodzą opinie oraz tego, że w jasny sposób nie dotyczyły one tych okoliczności. Jednak część ludzi słysząć, że popierają ją prawnicy uwierzyła i nie doszukiwała się szczegółów. 

Tym samym pokazała jak "prymitywną kuchnię" stosują rządzący. Piotr Gąciarek porównał to do funkcjonowania sądu: nie ma możliwości by sędzia mógł w sądzie powtórzyć ogłaszanie sytuacji. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy sędzia na sali sądowej wydaje wyrok uniewinniający oskarżonego, a na drugi dzień, może po spotkaniu towarzyskim z prokuratorem, po kolacji z nim, zmienia zdanie i oskarżony z wolności kończy na pozbawieniu wolności na 25 lat, tłumacząc to tym, że zaszło nieporozumienie. 

To tak nie wygląda i nie może wyglądać, bo sędziowie biorą odpowiedzialność za swoje słowa. 

Mężczyźni nie byli jednak zgodni co do przyszłych skutków popełnienia reasumpcji. Według prezesa TK, Elżbieta Witek nie poniesie za nią konsekwencji karnych mimo tego, że powinna, że ewentualna prokuratura zajmująca się taką sprawą miałaby z pewnością jakieś "ale". Bądźmy jednak realistami, naród polski ma w swojej naturze wybaczanie i zapominanie błędów polityków i trudno mi uwierzyć, że będzie inaczej. Może to wyborcy będą sędziami. 

Za to sędzia Gąciarek mówił, że nawet jeśli nie byłoby żadnych kar, to konieczne jest przeprowadzenie przez prokuratorów wnikliwej analizy tego, co się wydarzyło, tego czy nastąpiło przede wszystkim przekroczenie nadanych uprawnień. 

Podobne stanowisko zostało zaprezentowane przy ocenie polskiej konstytucji: polska konsytucja jest dobra, ale nie można jej intepretować poprzez wybieranie z niej fragmentów, które nam chwilowo pasują, to jest całość i tak też należy ją czytać i rozumieć.

Jednak dobrze skonstruowana ustawa zasadnicza nie zapewni wszystkiego, Jerzy Stępień nie miał złudzeń, że politycy ją naciągają do swoich celów ze względu na nieugruntowane instytucje demokratyczne na co mają wpływ historyczne dzieje. Gdy Zachód uczył się demokracji, Polska musiała wiele lat czekać by w końcu mogła przekroczyć nasze granice. Jednak odnosiliśmy wrażenie, że po 1989 roku mieliśmy dość takiej polityki i działań, jak możemy zauważyć - nie do końca. 

Nie tylko o reasumpcji

Porównano to do tzw. falandyzacji prawa, czyli takiej interpretacji przepisów, która balansuje na granicy naciągania prawa stosowanej przez Lecha Falandysza, zastępcy szefa kancelarii RP Lecha Wałęsy. Jednomyślnie oceniono jednak, że to co robił prof. Falandysz nie może być stawiane na równi z działaniem rządzących, nie nadużył prawa do swoich celów. 

A to co widzimy od 2015 roku, w tym atak na Trybunał Konstytucyjny pozostaje bez echa. Kodeks karny nie ma znaczenia, gdy nie mamy sądów karnych, w tej chwili w Polsce nie funkcjonuje Trybunał Konstytucyjny. 

Jednak według Piotra Gąciarka mamy to szczęście, że jesteśmy państwem członkowskim Unii Europejskiej, ponieważ przysługuje nam prawo odwołania się do jej instytucji. 

W tym momencie to jednak trochę wygląda jak scena z "Misia" Stanisława Barei, "Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?". Tak próbuje się przenieść sędziów Izby Dyscyplinarnej do innej izby i przykryć problem. Problem jednak nie na tym do końca polega, zasadniczą kwestią jest rozstrzyganie spraw przez nieodpowiednio obsadzonych sędziów. Tak nie można wykonać wyroku TSUE, a jedynie próbować przechytrzyć Unię. 

Jerzy Stępień zwrócił jednak uwagę na to, że Unia funkcjonuje w swym założeniu istnieje już 70 lat, podobnie jak jej instytucje, które w tym czasie nauczyły się wychwytytwać takie sztuczki, jakimi państwa członkowskie próbują przechytrzyć TSUE i nie wykonywać jego wyroków. 

To odnosi się równiż do KRS, czemu gdy uchwały jej dotyczące mogły przejść przez parlament w dość krotkim, wręcz ekspresowym tempie, a gdy przychodzi prawdziwa konieczność reform, to nie ma takiej możliwości?

Pani Marszałek ujawniła treść opinii prawników z których korzystała i na których oparła swoją decyzję. Na jaw wyszło, że opinie te pochodziły z 2018 roku i dotyczyły całkowicie odmniennej sytuacji niż ta dotycząca głosowania nad "Lex TVN". Marszałek podkreślała jednak, że zasięgnęła opinii na temat tej konkretnej sytuacji i tego właśnie wniosku w zaistniałych warunkach. 

Sytuację skomentowali sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, Piotr Gąciarek oraz Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. 

Pozostało 88% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach