– Cudzoziemcy to najbardziej dynamicznie rosnąca grupa studentów – mówi dr Paulina Polko, rzeczniczka Akademii WSB, gdzie w kończącym się roku akademickim studiowało 2 tys. obcokrajowców z prawie 50 państw. Ten wzrost widać także we wstępnych na razie danych GUS na temat szkolnictwa wyższego w roku akademickim 2020/21.
Według GUS na polskich uczelniach studiowało wtedy 84,7 tys. cudzoziemców, czyli o 3 proc. więcej niż rok wcześniej, i najwięcej od początku przemian rynkowych. Spora część obcokrajowców kształciła się na Uniwersytecie Warszawskim, który pod koniec 2020 r. miał ponad 3,8 tys. studentów z zagranicy (w tym 2,7 tys. długoterminowych).
Kryzys skłania do nauki
Odsetek zagranicznych studentów na polskich uczelniach podwyższają uczestnicy programów typu Erasmus, ale jeszcze szybciej rośnie liczba obcokrajowców, którzy przyjechali do Polski na pełne studia I i II stopnia oraz jednolite magisterskie – wynika z danych Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego (OPI PIB). W 2020 r. liczba zagranicznych studentów długoterminowych zwiększyła się do 82,5 tys., czyli o ponad 5 proc. w skali roku.
– Na podstawie tych danych można wnioskować, że pandemia nie zahamowała zainteresowania cudzoziemców ofertą edukacyjną polskich uczelni – twierdzi dr Aldona Tomczyńska, liderka Zespołu Data Science w Laboratorium Baz Danych i Systemów Analityki Biznesowej w OPI PIB, zwracając uwagę na rosnący współczynnik umiędzynarodowienia studiów wyższych w Polsce. O ile jeszcze w 2012 r. udział cudzoziemców na naszych uczelniach wynosił 1,5 proc., o tyle w ubiegłym roku zwiększył się do 6,8 proc. (z 6,5 proc. rok wcześniej), pomimo że wzrosła też liczba studiujących Polaków.