Prawie co trzecia umiejętność wymagana przez pracodawców w 2018 r. nie będzie już potrzebna w 2022 r. – przewidują szefowie HR w globalnym badaniu firmy Gartner. Nie oznacza to jednak, że wymagania pracodawców pójdą w dół. Wręcz przeciwnie: w większości branż i zawodów ich oczekiwania wzrosną.
Zmieni się natomiast zestaw poszukiwanych umiejętności i kompetencji. Przyczyni się do tego pandemia Covid-19, która przyspieszyła cyfryzację gospodarki, wymuszając też duże zmiany w modelu komunikacji i pracy w firmach. To zaś wywołało dużą zmianę w potrzebach kompetencyjnych.
Jak zwraca uwagę Jolanta Jakóbczyk, menedżer z zespołu People Advisory Services w firmie EY, wielu pracodawców stoi obecnie przed wyzwaniem powiększającej się luki w umiejętnościach i kompetencjach pracowników. Mają więc do wyboru dwie opcje: albo podążać za „rewolucją przekwalifikowania", albo ponieść koszty i ryzyko, wynikające z trudnej rekrutacji, zaburzeń ciągłości działania i braku konkurencyjności na rynku.
Chociaż rozwój zdalnej pracy sprawił, że opcja pozyskania potrzebnych umiejętności z rynku, poprzez rekrutację specjalistów i menedżerów, może się wydawać łatwiejsza (wiele firm szuka ich za granicą), ale barierą jest widoczny już na całym świecie niedobór talentów.