Po głosowaniu szef klubu PiS powiedział, że "projekt w sprawie podwyżek kończy swoją historię".
- Rozmowy wyglądały w ten sposób, że albo kluby wspólnie wystąpią z taką inicjatywą i ona będzie przez wszystkich zaakceptowana, albo nie ma sensu się tym zajmować - mówił na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu.
- Pod wpływem głosów zewnętrznych, zdaje się pana Tuska czy może jeszcze innych osób, w ciągu dwóch dni (opozycja - red.) zmieniła zdanie i dziś zaczęła się z tego wycofywać, oszukując opinię publiczną, że nie miała z tym nic wspólnego albo że to był jakiś zbieg okoliczności, że tak się stało w Sejmie - dodał Terlecki.
- Wszyscy zgadzaliśmy się jeszcze parę dni temu, że sprawa wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie, a także ustawa o partiach politycznych wymagają uregulowania i wymagają korekty - mówił szef klubu PiS.