Urzędnik poinformował, że porozumienie w sprawie siedmiodniowego "zmniejszenia przemocy", po którym w ciągu 10 dni rozpoczną się rozmowy pokojowe, jest "bardzo specyficzne" i obejmuje cały kraj.
Urzędnik, który nie był upoważniony do publicznego zabierania głosu w tej sprawie, pod warunkiem zachowania anonimowości powiedział, że talibowie zobowiązali się do wstrzymania przydrożnych i samobójczych zamachów bombowych oraz ataków rakietowych. Stany Zjednoczone będą monitorować sytuację i ustalą, czy doszło do jakichkolwiek naruszeń.
Jeżeli talibowie się do tego zastosują, po porozumieniu o "ograniczeniu przemocy" nastąpi podpisanie porozumienia, które zapoczątkuje negocjacje pokojowe obejmujące wszystkie strony konfliktu.
Porozumienie ma zostać podpisane 29 lutego, a rozmowy z Afgańczykami rozpoczną się 10 marca. W rozmowach mają uczestniczyć Niemcy i Norwegowie, ale nie podjęto jeszcze decyzji, gdzie miałoby dojść do spotkania.
Prezydent Donald Trump odwołał wcześniej rozmowy pokojowe z powodu ataku, w którym zginęło dwóch Amerykanów.