- W kwietniu podam się do dymisji, ale nie dlatego, że odchodzę, lecz by odbyły się wybory do parlamentu. Do tego czasu będę wykonywał obowiązki premiera - powiedział Paszynian na spotkaniu z mieszkańcami wioski w prowincji Armawir na zachodzie Armenii.
- Jeżeli potwierdzicie nasz mandat, będziemy wam służyć lepiej niż do tej pory; jeśli nie, oddamy władzę tym, których wskażecie - zapowiadał zebranym polityk, który stanął na czele rządu w 2018 r.
Wcześniej Nikol Paszynian mówił, że przedterminowe wybory parlamentarne w Armenii odbędą się 20 czerwca.
Aby głosowanie mogło się odbyć, premier musi podać się do dymisji. Jeśli parlamentowi dwukrotnie nie uda się wybrać nowego szefa rządu, zostanie automatycznie rozwiązany, po czym rozpisane zostaną wybory. Nowego premiera wskazuje większość parlamentarna.
Wybory mają pomóc w rozwiązaniu kryzysu politycznego, który ma miejsce w kraju po przegranym przez siły ormiańskie starciu z Azerbejdżanem w Górskim Karabachu.