Jednocześnie poseł Konfederacji przyznaje, że prezydent miasta to "figura polityczna (...) o mocno ograniczonych kompetencjach". Jednak - jak dodaje - "ktoś musi być orędownikiem takich wielkich wizji".
- Oczywiście to raczej prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej podejmie wiążące decyzje - ale ktoś musi wystąpić z takim projektem - mówi Braun, który przekonuje, że bezpieczeństwo "wewnętrzne i międzynarodowe" wymaga obecności Wojska Polskiego na Podkarpaciu.
Kandydat opozycji na prezydenta, Konrad Fijołek przekonuje, że jego zwycięstwo nie będzie automatycznie oznaczało pozbawienie Rzeszowa środków z Krajowego Planu Odbudowy, który ma przyjąć parlament.
- Nie wiemy, ile ten rząd jeszcze będzie trwał. Wygląda na to, że ten rząd może upaść w każdej chwili. Zatem nie ma żadnej gwarancji, że to akurat ten rząd będzie decydował o środkach w ramach Krajowego Programu Odbudowy - mówi.