To sprawa, o którą wyborcy najczęściej pytają teraz polityków, dziennikarzy i innych osób publicznych: – Kiedy z tego wyjdziemy i co dalej? Premier Mateusz Morawiecki posłużył się terminem „nowa normalność” na stan po epidemii. Politycy PiS zapowiadają stopniowe luzowanie restrykcji. Pomysł swojego środowiska politycznego – na początek dotyczący spraw systemu opieki medycznej – zaprezentował na łamach „Rzeczpospolitej” były wicepremier Jarosław Gowin. Temat jest bardzo nośny politycznie.
PSL: Bezpieczeństwo
Swoje warunki restartu gospodarki przedstawia Koalicja Polska. – Żeby mówić o odmrożeniu gospodarki, to spełniony musi być pierwszy warunek, czyli utrzymanie przy życiu polskich szpitali. Jeśli system ochrony zdrowia i jego pracownicy są bezpieczni, to mogą udzielać pomocy i my mamy zapewnione bezpieczeństwo – mówi nam Kosiniak-Kamysz, lider PSL-Koalicji Polskiej. – Drugi punkt to precyzyjna informacja, co z otwarciem szkół, przedszkoli. Bez powrotu systemu opieki nie można mówić o restarcie gospodarki. Trzecia sprawa to poszerzenie puli osób badanych na obecność koronawirusa, co najmniej pięć razy tyle, ile obecnie. Kolejna kwestia to utrzymanie w izolacji osób w grupie ryzyka, czyli m.in. seniorów, osób z chorobami współistniejącymi oraz zapewnienie dostępności sprzętu ochronnego dla pracujących zawodowo. Kierunek na odmrożenie gospodarki jest słuszny, bo lęk przed utratą pracy jest dziś tak samo silny jak lęk o zdrowie – podkreśla Kosiniak-Kamysz.
Lewica: Gospodarka to ludzie
Dla Lewicy wyjście z kryzysu to zabezpieczenie potrzeb materialnych obywateli. – Z ogólnym przesłaniem, że gospodarkę trzeba rozruszać, trudno się nie zgodzić – mówi nam Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Pytanie brzmi nie czy, tylko jak. Dla Lewicy gospodarka to ludzie, to konkretne gospodarstwa domowe, pracownicy i konsumenci. To oni będą kołem zamachowym gospodarki. Nie wystarczy otworzyć sklepy, ludzie muszą mieć, co w nich wydać. Stąd główny postulat Lewicy, czyli świadczenie kryzysowe na poziomie płacy minimalnej czy podniesienie zasiłku dla osób bezrobotnych, to nie tylko odpowiedź na indywidualne problemy – to także odpowiedź na potrzeby gospodarki. Jak dodaje, zabezpieczenie sytuacji materialnej ludzi jest najważniejsze, bo nie da się jednocześnie otworzyć wszystkich gałęzi gospodarki. – Jeżeli chcemy niektórym grupom pracowników czy przedsiębiorców powiedzieć, że jeszcze muszą chwilę poczekać, to uczciwie możemy to zrobić tylko wtedy, jeśli ich materialnie zabezpieczymy – mówi nam posłanka Lewicy.
KO: Rola samorządu
Nasi rozmówcy z KO podkreślają rolę samorządów w procesie odmrażania. – Zamrożenie gospodarki rząd wprowadził po to, żeby nie załamał się system ochrony zdrowia. Rozumiem, że ten czas rząd wykorzystał, żeby przygotować system i zapewnić wszystkim pracownikom medycznym środki ochrony osobistej. To krok pierwszy i konieczny, jeśli został zrobiony, możemy przystąpić do odmrażania gospodarki. Aby to się udało, potrzebna jest bardzo dobra współpraca rządu i samorządu na wszystkich poziomach, od województwa po gminę. Kolejne obszary gospodarki, w tym handlu, należy uruchamiać etapami – podkreśla w rozmowie z nami Izabela Leszczyna, posłanka KO. – Uruchamianie produkcji trzeba monitorować, niektórym firmom prawdopodobnie pomóc, np. w zabezpieczeniu środków ochrony dla pracowników. Zarządzanie logistyką odmrażania może być problemem dla niektórych firm, bo trzeba zapewnić zmianowość i wzajemną izolację pracowników. To nie może być proces spontaniczny. Czasem z Warszawy nie widać problemu małej firmy z prowincji, dlatego ważne są samorządy – podkreśla. Jak dodaje, najważniejsze są testy, bo do pracy powinni iść przede wszystkim ludzie, którzy mają już przeciwciała koronawirusa i ci, którzy nie są zakażeni.