Przejęcie ciężaru komunikacji i prac nad nowym prawem wyborczym przez wicepremier Jadwigę Emilewicz oraz gesty pod adresem opozycji to część nowej taktyki Zjednoczonej Prawicy wokół wyborów prezydenckich – wynika z naszych informacji. Innym jej elementem było pojawienie się polityków PiS na spotkaniu okrągłego stołu zorganizowanego w Sejmie z inicjatywy Lewicy.
Rozmowy PiS–opozycja mają być na różnych poziomach kontynuowane. Atmosfera ostatniej dyskusji była dobra – przyznaje jeden z ważnych polityków opozycji. Co więcej, politycy PiS zaczęli w tym tygodniu zastrzegać, że „pochylą się” nad poprawkami, które zgłosi w toku prac opozycja. Bo tym razem w Senacie poprawki na pewno się pojawią. Jak wynika z naszych rozmów, ważne dla tej nowej taktyki były weekendowe narady w siedzibie PiS dotyczące wyborów. W poniedziałek wicepremier Emilewicz z Porozumienia i Łukasz Schreiber, minister w KPRM, oraz poseł PiS Przemysław Czarnek przedstawili nowy projekt.
W tym tygodniu doszło też do rozmowy prezydenta Andrzeja Dudy z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. To wszystko nie oznacza oczywiście, że PiS przestaje mówić o obstrukcji. Czas ucieka. Zdaniem naszych rozmówców PiS jest zdeterminowane, by przeprowadzić I turę wyborów prezydenckich 28 czerwca. O tym terminie wielokrotnie mówili w ostatnich dniach i godzinach politycy Zjednoczonej Prawicy.
Napięcie w Zjednoczonej Prawicy zmalało po rozmowach na Nowogrodzkiej w weekend. W praktyce jednak wszyscy są świadomi stawki, jaką jest organizacja po raz drugi wyborów w tak krótkim czasie. Stąd próba przynajmniej lekkiej korekty kursu wobec opozycji, która nie ma zresztą spójnych politycznych interesów w kampanii prezydenckiej. – Szkoda, że tej „zmiany” nie było w Sejmie – wzrusza ramionami nasz informator z opozycji, gdy mówimy o zmianach w postępowaniu PiS. Tam nowe prawo wyborcze uchwalono w kilka godzin.
Różne tony
Strategia PiS jest też rozpisana na role. Bo chociaż politycy partii rządzącej zapowiadają, że będą przynajmniej analizować propozycje opozycji, to nie znikają emocje, które towarzyszą pracom nad nowym prawem. Senat może „przytrzymać” ustawę aż do 12 czerwca, co bardzo skróci czas potrzebny na przygotowanie wyborów.