Czarnek przekonywał, że jako minister edukacji nie ma zamiaru wzniecać żadnej wojny ideologicznej, bo kieruje się istniejącym prawem oświatowym. A w prawie tym jest zagwarantowane respektowanie wartości chrześcijańskich.
Wojne ideologiczną, zdaniem przyszłego ministra, wzniecają "aktywiści ideologii LGBT", którzy "próbują zrobić w Polsce ideologię".
- Nie ma na nią zgody, bo jest sprzeczna z prawem - stwierdził.
Czarnek zapewnił, że nie ma "absolutnie żadnych uprzedzeń w stosunku do ludzi jakiejkolwiek orientacji". - To oni bardziej mają uprzedzenia do mnie - ocenił.
Czarnek pytany był o swoje kontrowersyjne wypowiedzi, jedną sprzed 2 lat, gdy mówił, że Marsze Równości służą promocji dewiacji i wynaturzeń, oraz o słowa z ostatniej kampanii prezydenckiej, gdy powiedział, że trzeba "skończyć słuchać idiotyzmów o jakichś prawach człowieka".