Zarzuty płatnej protekcji przedstawiono w katowickiej prokuraturze byłemu już europosłowi PiS – Ryszardowi Czarneckiemu. Miał, powołując się na swoje rozległe wpływy w wielu instytucjach, załatwiać interesy, o które prosił go rektor Collegium Humanum Paweł Cz. – wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej”. Z kolei jego żona Emilia H. miała zostać zatrudniona na uczelni i zarobić tam ok. 100 tys. zł. Jej zyskiem były też trzy dyplomy MBA. Kiedy zamykaliśmy to wydanie gazety, przesłuchanie Ryszarda Czarneckiego wciąż trwało.
Prokuratura: korzyści korupcyjne Ryszarda Cz.
Ryszard Czarnecki został zatrzymany we wtorek na lotnisku w Warszawie, kiedy wracał z konferencji z Albanii. W tym samym czasie CBA na wniosek Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach zatrzymało także jego żonę Emilię H. Oboje byli przesłuchiwani przez dwa dni, w tym w czwartek w ramach konfrontacji z aresztowanym od lutego Pawłem Cz., byłym rektorem i właścicielem Collegium Humanum, który poszedł na współpracę z prokuraturą i ujawnia korupcyjny system, który pozwalał mu zarabiać ogromne pieniądze. Także sprzedając dyplomy MBA (Master of Business Administration), które otwierają drzwi do zasiadania we władzach państwowych spółek – stąd z oferty uczelni korzystały tysiące osób – samorządowców, posłów, lekarzy i szefów służb specjalnych.
Czytaj więcej
Dlaczego zatrzymanie Ryszarda Czarneckiego stało się tak dużym politycznie wydarzeniem? – Coraz więcej pojawiało się informacji na jego temat – mówił w podcaście „Rzecz w tym” Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz i publicysta „Rzeczpospolitej”.
Ryszard Czarnecki użył swych wpływów jako europoseł PiS, by m.in. załatwić w mieście Andiżan w Uzbekistanie otwarcie filii Collegium Humanum, prywatnej uczelni należącej do Pawła Cz. W zamian rektor zatrudnił Emilię H., żonę europosła, na uczelni. Emilia H. w ciągu trzech lat – 2018–2021 – zdobyła na Collegium Humanum aż trzy dyplomy MBA, w tym m.in. zarządzanie w agrobiznesie, które pozwala bez przeszkód nabywać w całej Polsce, nie będąc rolnikiem, tereny rolnicze – ustaliła „Rz”. H. zrobiła go rzekomo na londyńskiej uczelni akredytowanej przez Collegium Humanum o nazwie Apsley Business School. „Newsweek” ujawnił w ub.r., że to uczelnia widmo i mistyfikacja, a taka szkoła w Londynie nie istnieje.
Emilia H. w czasach PiS została członkiem rady nadzorczej Armatury Kraków należącej do PZU, jednak wbrew sugestiom dyplom MBA nie był jej do tego potrzebny, bo H. ma tytuł zawodowy radcy prawnego, który wystarczy do piastowania funkcji w nadzorze państwowych podmiotów. Jaki układ, jak twierdzi prokuratura, stworzyli więc z rektorem Pawłem Cz. i europosłem?