W czwartek Onet podał, że na wrześniowym kongresie Prawa i Sprawiedliwości prezes tej partii Jarosław Kaczyński „wprowadzi takie zmiany, które zagwarantują mu dożywotnią kontrolę nad partią”. Zgodnie z informacjami, uzyskanymi przez portal, Kaczyński chce stworzyć nowy organ w ramach ugrupowania – składający się głównie z młodszych polityków „zarząd operacyjny”, który „ma prowadzić bieżące sprawy partii”. Na czele tego ciała ma stanąć Mariusz Błaszczak, a jego zastępcą miałby być Przemysław Czarnek.
„To pokazuje, że prezes traktuje powołanie »zarządu« poważnie, ale jednocześnie chce mieć kontrolę nad poczynaniami młodych” – czytamy w portalu, według którego „»zarząd« ma raportować do »rady naczelnej«, czyli nowego w PiS organu przypominającego radę nadzorczą w firmie”. Błaszczak ma być „łącznikiem” między tymi organami, co pokazuje jego „jednoznaczne wzmocnienie” w partii, oznaczające w praktyce, że będzie „numerem 2”, po Kaczyńskim – wynika z cytowanego tekstu.
Kto następcą Jarosława Kaczyńskiego w PiS? Prezes: Byłaby to najrozsądniejsza decyzja
W wiadomości, która ukazała się w piątek wieczorem na stronie internetowej Radia Maryja, Kaczyński potwierdza swoją deklarację z marca, dotyczącą ponownego kandydowania na prezesa PiS. – Ale jestem otwarty na inne decyzje – zastrzega. – Ja chciałem zrezygnować w 2020 roku. Nieoczekiwanie przyszła epidemia (pandemia COVID-19 – red.), nie zwołaliśmy wówczas kongresu, a rok później proszono mnie, abym został, ponieważ był wtedy w partii poważny kłopot. Gdyby zmienił się prezes, to nie wiadomo, co by było. Uważam, że w tym nowym komitecie, który powstanie, powinien być jeden człowiek bardzo doświadczony – mówi lider największej partii opozycyjnej.
Czytaj więcej
Dopuszczenie młodszych działaczy do władzy, zdaniem części PiS, to tylko zasłona dymna. Planowane zmiany mają jedynie zakonserwować wpływy Jarosława Kaczyńskiego.
Na pytanie „czy to Mariusz Błaszczak?” prezes PiS chwali byłego wicepremiera, zauważając, że jest on w partii „od politycznego dzieciństwa, od młodzieżówki, przez całe ponad 30 lat dziejów naszej partii”. – W polityce samorządowej pełnił różne funkcje, był w rządzie jako wicepremier i minister obrony. Ma doświadczenie partyjne – był szefem klubu parlamentarnego – wymienia.