Walz przed zaangażowaniem się w politykę był podoficerem, nauczycielem szkoły publicznej i trenerem licealnej drużyny futbolowej. Od 2006 roku zasiadał w Kongresie, gdzie — w okręgu, który był długo uważany w Minnesocie za bastion Partii Republikańskiej — wygrywał wybory sześć razy z rzędu. Gdy odszedł na urząd gubernatora jego okręg został „odzyskany” przez Partię Republikańską.
Oceniając kandydaturę Walza amerykański „Newsweek” pisze, że potrafi on docierać do wyborców z całego politycznego spektrum i — jako taki — jest atrakcyjnym kandydatem dla wyborców niezależnych i umiarkowanych wyborców Partii Demokratycznej. Reprezentuje typ polityka wywodzącego się z klasy pracującej, z amerykańskiej prowincji, co może być atutem w walce o głosy w kluczowych stanach środkowego zachodu USA i może stanowić przeciwwagę dla Vance'a.
Przed wycofaniem się z wyborów prezydenckich obecnego prezydenta, Joe Bidena, Walz bronił go po przegranej przez głowę państwa debacie z kandydatem Partii Republikańskiej, Donaldem Trumpem. Gdy Biden wycofał się z wyborów i wskazał Kamalę Harris jako preferowaną następczynię, Walz już następnego dnia wyraził poparcie dla obecnej wiceprezydent.
Wybory w USA: Joe Biden zrezygnował, zastąpiła go Kamala Harris
Joe Biden ogłosił 21 lipca, że wycofuje się z udziału w wyborach prezydenckich w USA, które odbędą się w listopadzie. Spekulacje w tej sprawie trwały od kilku tygodni – do rezygnacji przekonywało Bidena coraz więcej polityków.
"Uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju jest, abym ustąpił i skupił się wyłącznie na wypełnianiu obowiązków prezydenta do końca mojej kadencji" – oświadczył w niedzielę prezydent USA Joe Biden. Jako swoją następczynię wsparł Kamalę Harris. „Chciałbym wyrazić moją najgłębszą wdzięczność wszystkim, którzy tak ciężko pracowali, abym został ponownie wybrany. Chcę podziękować wiceprezydent Kamali Harris za bycie niezwykłym partnerem w całej mojej pracy. Chciałbym także wyrazić moje szczere uznanie narodowi amerykańskiemu za wiarę i zaufanie, jakim mnie obdarzyliście” – napisał prezydent Stanów Zjednoczonych w oświadczeniu na platformie X.