Rosja uchwaliła kontrowersyjną ustawę. „Niech te kanalie z Dumy same idą na wojnę”

Rosyjski parlament przyjął ustawę podnoszącą karę za korzystanie z internetu w celach osobistych przez żołnierzy walczących na ukraińskim froncie.

Publikacja: 25.07.2024 19:05

nowe prawo zabrania personelowi wojskowemu posiadania urządzeń umożliwiających przechowywanie lub pr

nowe prawo zabrania personelowi wojskowemu posiadania urządzeń umożliwiających przechowywanie lub przesyłanie w Internecie filmów, zdjęć lub danych geolokalizacyjnych.

Foto: Adobe Stock

rbi

Jak podaje portal Politico, nowe prawo zabrania personelowi wojskowemu posiadania urządzeń umożliwiających przechowywanie lub przesyłanie w Internecie filmów, zdjęć lub danych geolokalizacyjnych. Kwalifikuje to jako przestępstwo zagrożone karą do 15 dni aresztu.

Zabrania także przekazywania jakichkolwiek informacji, które mogłyby posłużyć do identyfikacji żołnierzy rosyjskich i ich miejsca pobytu.

Czytaj więcej

Rosjanin został ukarany, bo opowiedział, że został ukarany. Śnił mu się Zełenski

– Ustawa ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa personelu i jednostek wojskowych – powiedział rosyjskiej agencji prasowej Interfax przewodniczący Komisji Obrony Dumy Państwowej Andriej Kartapołow.

Nowe prawo zostało uchwalone po doniesieniach, że armia rosyjska ponosi rekordowe straty na linii frontu, a ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii szacuje, że w lipcu i sierpniu liczba ofiar śmiertelnych będzie przekraczać 1000 żołnierzy dziennie.

Nowe prawo utrudni dokumentację rosyjskich działań na froncie

Analitycy danych w Internecie obawiają się, że nowe zasady mogą utrudnić identyfikację i dokumentowanie rosyjskich działań na pierwszej linii frontu.

Ukraińska agencja OSINT Molfar, która codziennie analizuje rosyjskie działania na polu walki, powiedziała Politico, że od pewnego czasu obserwuje spadek danych publikowanych przez rosyjskie wojsko w mediach społecznościowych.

Cenne dane często można znaleźć w cywilnych profilach na portalach społecznościowych, a nawet w oficjalnych źródłach, takich jak Ministerstwo Obrony Rosji

Maksym Zrazhevskyi, szef działu badań w agencji Molfar

– Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę sytuacja była radykalnie odmienna, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów rosyjskiego wojska, które opublikowały swoje lokalizacje i inne wrażliwe informacje – powiedział Maksym Zrazhevskyi, szef działu badań w Molfarze.

– Prawo prawdopodobnie jeszcze bardziej ograniczy ilość tego typu danych, ale wojsko nie jest jedynym źródłem informacji z pola walki. Cenne dane często można znaleźć w cywilnych profilach na portalach społecznościowych, a nawet w oficjalnych źródłach, takich jak Ministerstwo Obrony Rosji – dodał.

Prowojenni blogerzy krytykują rosyjski parlament

Prowojenni blogerzy, znani jako Z-blogerzy, również krytycznie odnosili się do tego ruchu. Rosyjski bloger Jegor Guzenko, znany również jako Trzynasty, w poście na Telegramie napisał, że cała armia opiera się na urządzeniach internetowych. „Ale jak korposzczury mogą to zrozumieć i wiedzieć? Niech te kanalie z Dumy same pójdą na wojnę” – napisał.

Dva Mayora, kolejna prowojenna blogerka, ostro skrytykowała to posunięcie jako przejaw przestarzałego zrozumienia współczesnej mobilizacji.

Czytaj więcej

Emerytowany oficer armii USA na portalu randkowym udostępniał tajne informacje o Ukrainie

„Postanowili, że żołnierz powinien walczyć, nie myśląc o swojej rodzinie, a rodzina zmobilizowanego powinna, podobnie jak rodzina żołnierza podczas II wojny światowej czy rodzina kozacka, być dumna, że ​​mężczyzna został zmobilizowany” – skomentowała blogerka, który ma ponad 700 000 obserwujących, napisał na Telegramie.

Nowe prawo zabrania także przekazywania informacji o obywatelach powołanych na szkolenie wojskowe i zwalnianych ze służby wojskowej oraz członkach ich rodzin.

Jak podaje portal Politico, nowe prawo zabrania personelowi wojskowemu posiadania urządzeń umożliwiających przechowywanie lub przesyłanie w Internecie filmów, zdjęć lub danych geolokalizacyjnych. Kwalifikuje to jako przestępstwo zagrożone karą do 15 dni aresztu.

Zabrania także przekazywania jakichkolwiek informacji, które mogłyby posłużyć do identyfikacji żołnierzy rosyjskich i ich miejsca pobytu.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala