Rząd Olafa Scholza przyjął właśnie projekt budżetu państwa na przyszły rok. Motywem przewodnim po stronie wydatków jest jedno słowo: „oszczędność”.
Dotyczy to zwłaszcza ministerstwa obrony. Zamiast żądanego wzrostu wydatków w przyszłym roku o 6,5 mld euro armia dostanie zaledwie 1,2 mld euro więcej niż w tym roku. W sumie będzie to nieco ponad 53 mld euro.
2 proc. PKB na armię: dlaczego tak mało?
– Otrzymałem znaczenie mniej, niż prosiłem, co oznacza, że nie jestem w stanie zrealizować określonych planów wynikających z Zeitenwende oraz sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa – oświadczył Boris Pistorius (SPD), szef resortu obrony.
Zeitenwende to zmiana niemieckiej polityki zapowiedziana przez kanclerza Scholza w kilka dni po rosyjskiej inwazji na Ukrainę ponad dwa lata temu. Elementem tego przełomu jest utworzenie specjalnego funduszu obronnego w wysokości 100 mld euro. To z tych środków płyną obecnie pieniądze na unowocześnienie armii. W sumie resort Pistoriusa ma w tym roku do dyspozycji 85,5 mld euro, czyli dokładnie 2 proc. PKB.
Czytaj więcej
Niemiecka Bundeswehra otrzyma kilka tysięcy nowych modeli Mercedesów Klasy G. Zlecenie na dostarczenie nowych samochodów sięga roku 2032.