Konta założone po inwazji na Ukrainę zalały Niemcy i Francję dezinformacją przed wyborami

Firma Trollrensics zajmująca się monitorowaniem dezinformacji w sieci przygotowała raport, z którego wynika, że działające w skoordynowany sposób sieci kont internetowych szerzących dezinformację "zalały" media społecznościowe we Francji, Niemczech i Włoszech przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Publikacja: 12.07.2024 10:04

Alice Weidel, współprzewodnicząca AfD

Alice Weidel, współprzewodnicząca AfD

Foto: REUTERS/Jana Rodenbusch

arb

Z dokładnej analizy wpisów o charakterze dezinformacyjnym na platformie X w czterech krajach UE (Niemczech, Francji, Holandii i Włoszech) wynika, że wiele kont siejących dezinformację powstało po inwazji Rosji na Ukrainę, ale w ostatnich tygodniach i dniach przed wyborami do PE sieci te się rozszerzały, a wraz z rosnącą liczbą kont siejących dezinformację gwałtownie wzrosła liczba obserwujących je użytkowników.

Konta siejące dezinformację w Niemczech pisały o AfD

„Wpływ tych kont rośnie w alarmującym tempie” - podaje firma Trollrensics. "Możemy stwierdzić z absolutną pewnością, że duża sieć kont działających w skoordynowany sposób wywierała wpływ na przebieg wyborów do PE w Niemczech, Francji i Włoszech" - czytamy w raporcie.

Firma przeanalizowała 2,3 mln wpisów wysłanych przed wyborami do PE przez 468 tys. kont w czterech krajach UE. Jak się okazało w tej liczbie udało się zidentyfikować 50 tys. kont siejących dezinformację.

Czytaj więcej

„Rzecz w tym”: Część Konfederacji zaczyna współpracę z AfD. Też uważają, że Putin powinien zrobić porządek?

We Francji z ponad 127 tys. przeanalizowanych wpisów dotyczących Érica Zemmoura, założyciela skrajnie prawicowej, antyimigranckiej partii Rekonkwista, 20 proc. pochodziło z kont siejących dezinformację. 

Z kolei w Niemczech 10 proc. wpisów na temat skrajnie prawicowej i populistycznej AfD (Alternatywa dla Niemiec) pochodziło z kont siejących dezinformację.

Skala operacji wskazuje, że (sieć siejąca dezinformację) wymaga znacznych zasobów ludzkich i czasu

Fragment raportu firmy Trollrensics

W Holandii nie stwierdzono aktywności zorganizowanej sieci kont siejących dezinformację. Z kolei we Włoszech sieć taka nie skupiała się na żadnej partii, a bardziej promowała kontrowersje dotyczące polityki imigracyjnej oraz szczepień - podaje Trollrensics.

Sieci kont siejących dezinformację zdolne przejąć debatę przed wyborami w internecie?

Według firmy skala działania sieci dezinformacyjnych jest tak duża, że mogły one „przejąć całą debatę po prostu zalewając serwis X wpisami, wpisami podanymi dalej, komentarzami i lajkami”.

Współzałożyciel Trollrensics, Richard Odekerken zwraca uwagę, że konta tworzące sieci siejące dezinformację wydawały się być ze sobą "silnie powiązane" i prawdopodobnie prowadzone przez ludzi, a nie sztuczną inteligencję.

„Skala operacji wskazuje, że (sieć siejąca dezinformację) wymaga znacznych zasobów ludzkich i czasu” - czytamy w raporcie. Wiele kont aktywnych przed wyborami do PE powstało po 1 stycznia i „w krótkim czasie zgromadziło dużą liczbę obserwujących”.

Z dokładnej analizy wpisów o charakterze dezinformacyjnym na platformie X w czterech krajach UE (Niemczech, Francji, Holandii i Włoszech) wynika, że wiele kont siejących dezinformację powstało po inwazji Rosji na Ukrainę, ale w ostatnich tygodniach i dniach przed wyborami do PE sieci te się rozszerzały, a wraz z rosnącą liczbą kont siejących dezinformację gwałtownie wzrosła liczba obserwujących je użytkowników.

Konta siejące dezinformację w Niemczech pisały o AfD

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Polityka
Szwedzki minister obrony: Obronimy Bałtyk
Polityka
Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi samolotu
Polityka
Kandydat Donalda Trumpa na sekretarza obrony był oskarżony o napaść seksualną
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Trump ma nową kandydatkę na prokuratora generalnego. Broniła go przed impeachmentem