Fundusz Sprawiedliwości powstał w 1997 roku (początkowo jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej). Po zmianach w przepisach w 2012 roku miał być wykorzystywany do finansowania pomoc ofiarom przestępstw. Jednak — już za rządów PiS i Solidarnej Polski (dziś Suwerenna Polska) - wprowadzono zmiany w przepisach, które pozwalają na wykorzystywanie środków z Funduszu również na „przeciwdziałanie przestępczości”.
Afera Funduszu Sprawiedliwości: Politycy Suwerennej Polski tracą immunitety
Po zmianach kierowane przez Zbigniewa Ziobrę Ministerstwo Sprawiedliwości zaczęło kierować środki z Funduszu Sprawiedliwości m.in. do Ochotniczych Straży Pożarnych i Kół Gospodyń Wiejskich. Jak ujawnił resort sprawiedliwości kierowany przez Adama Bodnara pieniądze trafiały w dużej mierze do okręgów wyborczych, z których startowali w wyborach politycy Suwerennej Polski.
Czytaj więcej
"Wyjaśnienie afery Funduszu Sprawiedliwości to jedno z najważniejszych moich zadań" - napisał minister sprawiedliwości Adam Bodnar w wydanym w środę wieczorem oświadczeniu. Odniósł się w nim także do doniesień medialnych ws. rzekomego naruszenie praw ks. Michała Olszewskiego zatrzymanego w śledztwie dotyczącym afery.
Ze środków z Funduszu Sprawiedliwości zakupiono też oprogramowanie do inwigilacji Pegasus. W związku ze śledztwem toczącym się w tej sprawie Sejm uchylił immunitet byłego wiceministra sprawiedliwości, Michała Wosia. W piątek Sejm ma natomiast głosować nad pozbawieniem immunitetu Marcina Romanowskiego. Prokuratura wnioskuje o areszt dla tego polityka, który w przeszłości nadzorował Fundusz Sprawiedliwości.
Z zeznań Tomasza Mraza, byłego dyrektora Departamentu Sprawiedliwości, który współpracuje obecnie z prokuraturą wynika, że decyzje o tym, do kogo trafią pieniądze z Funduszu zapadały jeszcze przed ogłoszeniem konkursów na te środki.