Jak informuje „Fakt”, na początku lipca resort sprawiedliwości ujawnił rejestr umów, które w latach 2019-2023 zawierało ministerstwo kierowane przez Zbigniewa Ziobrę. Wśród nich znalazł się dokument z 4 stycznia 2020 r. pod nazwą: "współdziałanie w zakładach poprawczych schroniskach — reprezentowanie Sekretarza Stanu M. Wójcika". Umowa miała opiewać 5,31 mln zł.
"Bodnar strzelił sobie rejestrem umów w kolana"
Były wiceminister sprawiedliwości, zapytany przez dziennik, powiedział, że nie wie, o co chodzi. Skomentował to natomiast na platformie X: „Bodnar strzelił sobie rejestrem umów w kolana. Ujawnił wykaz, w którym jest umowa na ponad 5 mln zł. Ścigają mnie media i pytają, kto tyle u mnie w MS zarobił. W rzeczywistości umowa jest na 53 tys. zł. Specjalistom pomyliły się zera! Nawet to potrafią spartolić”.
— Byłem bardzo zdziwiony, kiedy się dowiedziałem, co widnieje w rejestrze umów. Bodnarowcy pomylili się o kilka zer — dodał Wójcik w rozmowie z "Faktem". Twierdzi, że wielomilionowa umowa w rzeczywistości opiewała na ponad 50 tys. zł. — Jest tam moje nazwisko, więc musiałem się ustosunkować. Jednak o samej umowie nie mogę mówić nic więcej — dodał.
Ministerstwo Sprawiedliwości przeprasza za pomyłkę
Sprawę skomentowało też Ministerstwo Sprawiedliwości. „Umowa (nr MS/1069/BF/2020) zawarta przez Ministerstwo Sprawiedliwości z osobą fizyczną o „współdziałanie w zakładach poprawczych schroniskach – reprezentowanie Sekretarza Stanu M. Wójcika” została zawarta na kwotę 53 100 zł, a nie na kwotę 5 310 000 zł. Przepraszamy za pomyłkę" - przekazał „Faktowi” Wydział Prasowy MS.