Epoka po upadku apartheidu dobiega końca. RPA odsuwa bohaterów

Przez trzy dekady najbardziej rozwiniętym krajem kontynentu rządziło jedno ugrupowanie. Ta epoka, po upadku apartheidu w RPA, dobiega właśnie końca.

Publikacja: 29.05.2024 04:30

Ogromne plakaty wyborcze ANC mają przykryć rozczarowanie do tego ugrupowania

Ogromne plakaty wyborcze ANC mają przykryć rozczarowanie do tego ugrupowania

Foto: EMMANUEL CROSET / AFP

W środowych wyborach wyłoniony zostanie nowy parlament, który wybierze prezydenta będącego szefem rządu. Obecnie jest nim Cyril Ramaphosa, równocześnie lider Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC). To partia o ponadstuletniej tradycji, której pierwszym prezydentem po epoce apartheidu był legendarny Nelson Mandela.

W dotychczasowych sześciu elekcjach parlamentarnych po apartheidzie wszystko było jasne. Dominującą rolę na scenie politycznej odgrywał ANC.

Z najnowszych sondaży wynika, że ANC obecnie może liczyć na niewiele ponad 40 proc. głosów. A to oznacza, że partia będzie zmuszona utworzyć koalicję z jednym lub kilkoma ugrupowaniami opozycyjnymi.

Z najnowszych sondaży wynika, że ANC obecnie może liczyć na niewiele ponad 40 proc. głosów

– Wszystko zależy od wyniku wyborczego Kongresu. Jeżeli będzie zbliżony do 50 proc., ugrupowanie to będzie w stanie utworzyć rząd koalicyjny z dwoma lub trzema mniejszymi partiami obecnej opozycji, które nie będą miały decydującego wpływu na kurs polityczny. Jeżeli jednak wynik wyborczy będzie zbliżony do 40 proc., powstanie konieczność koalicji z jednym z dużych ugrupowań, jak np. prozachodnim Sojuszem Demokratycznym (DA) czy Ruchem Bojowników o Wolność Gospodarczą (EFF) – mówi „Rzeczpospolitej” Melanie Müller, ekspertka berlińskiego think tanku Wissenschaft und Politik.

Jej zdaniem w obu przypadkach nie należy się spodziewać wielkich zmian w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej, gdyż ANC pozostanie główną siłą polityczną.

DA, na czele której stoi John Steenhuisen, jest jednym z czterech najpoważniejszych ugrupowań opozycyjnych, oprócz Umkhonto we Sizwe, czyli Włócznii Narodu (MK) byłego prezydenta Jacoba Zumy, oraz Bojowników Juliusa Malemy.

Korupcja i nepotyzm w Republice Południowej Afryki

Trzy dekady rządów ANC ogromnie zmieniły kraj. Jednak wyraźny regres gospodarczy w ostatnich latach jest przyczyną dużego niezadowolenia społecznego.

– Przyczyn takiego stanu rzeczy należy szukać w korupcji, braku perspektyw zatrudnienia, nepotyzmie i ogólnym załamaniu gospodarczym – mówi Steven Gruzd, analityk z South African Institute of International Affaires (SAIIA). Jego zdaniem żadne z ugrupowań nie zaprezentowało jasnego planu zmiany tego stanu rzeczy. Ze statystyk wynika, że lata świetności RPA ma już za osobą. Obecnie PKB na osobę sięga 6,7 tys. dol., czyli 2 tys. dol. mniej niż na początku ubiegłej dekady. W sumie wskaźnik ten jest nadal dwa razy wyższy niż w chwili, gdy ANC obejmowało władzę.

Czytaj więcej

RPA: Były prezydent nie wróci do więzienia, by w celach był mniejszy tłok

Przy tym RPA jest krajem o największych nierównościach na świecie mierzonych współczynnikiem Giniego. Oznacza to, że w rękach jednej piątej najbogatszych mieszkańców jest 70 proc. dochodów. 40 proc. najbiedniejszych ma do dyspozycji 7 proc. całości dochodu narodowego. Równocześnie 44 proc. młodych obywateli nie pracuje ani nie uczęszcza do szkół. O stanie gospodarki świadczyć mogą przerwy w dostawach prądu. W ubiegłym roku było 289 dni z przerwami od dwu do czterech godzin. To rekord, jeszcze cztery lata temu takich dni naliczono zaledwie 35.

Rekordowa jest także liczba politycznych morderstw, których ofiarą padają urzędnicy, politycy i aktywiści społeczni. W tym roku ofiar jest już 40.

RPA pomaga Rosji omijać sankcje gospodarcze

Sprawy zagraniczne są rzadko poruszane w czasie kampanii wyborczej. Zdaniem ekspertów nie należy się tu spodziewać większych zmian po wyborach. Nieco kontrowersji wzbudza jednak polityka wobec Rosji po inwazji na Ukrainę. Na tym tle doszło do pogorszenia relacji z USA. Zwłaszcza w kontekście oskarżeń ambasadora USA w RPA o dostarczanie Rosji zbrojenia. Miało to związek z zawinięciem do jednej z baz w RPA rosyjskiego statku.

– Śledztwo w tej sprawie nie potwierdziło doniesień ambasadora, co nie znaczy, że rząd prezydenta Ramaphosy nie utrzymuje bliskich kontaktów z Moskwą – mówi Steven Gruzd.

W Johannesburgu działa stacja Russia Today, a w sierpniu na szczycie BRICS ma gościć Władimir Putin

Nie jest tajemnicą, że RPA pomaga Rosji omijać sankcje gospodarcze. A młodzieżówka ANC wysłała nawet obserwatorów na referenda akcesyjne na terenach okupowanych przez Rosję. W Johannesburgu działa stacja Russia Today, a w sierpniu na szczycie BRICS ma gościć Władimir Putin. Jako że RPA ratyfikowała statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, prezydentowi Rosji grozi teoretycznie aresztowanie na mocy nakazu trybunału. ANCA zapowiada jednak, że RPA jest gotowa do wystąpienia z MTK. Nie wiadomo, czy do tego dojdzie. Niewykluczone, że wpływ na taką decyzję może mieć Sojusz Demokratyczny, który opowiada się jednoznacznie za Ukrainą.

– Postawa ANC wobec Rosji jest wynikiem powiązań historycznych sięgających czasów walki z apartheidem, gdy Moskwa udzielała pomocy jego bojownikom – mówi Steven Gruzd. Jego zdaniem znacznie większe znaczenie mają dla RPA więzi z Chinami oraz polityka umacniania grupy BRICS.

W środowych wyborach wyłoniony zostanie nowy parlament, który wybierze prezydenta będącego szefem rządu. Obecnie jest nim Cyril Ramaphosa, równocześnie lider Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC). To partia o ponadstuletniej tradycji, której pierwszym prezydentem po epoce apartheidu był legendarny Nelson Mandela.

W dotychczasowych sześciu elekcjach parlamentarnych po apartheidzie wszystko było jasne. Dominującą rolę na scenie politycznej odgrywał ANC.

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala