Wybory na prezydenta Litwy. Gitanas Nausėda znów pokonał Ingridę Šimonytė (WIDEO)

Ubiegający się o reelekcję prezydent Gitanas Nausėda pokonał premier Ingridę Šimonytė i w drugiej turze wyborów prezydenckich na Litwie zapewnił sobie kolejną pięcioletnią kadencję.

Aktualizacja: 27.05.2024 12:23 Publikacja: 26.05.2024 19:21

Gitanas Nausėda i Ingrida Šimonytė ponownie zmierzyli się w drugiej turze wyborów prezydenckich na L

Gitanas Nausėda i Ingrida Šimonytė ponownie zmierzyli się w drugiej turze wyborów prezydenckich na Litwie

Foto: PETRAS MALUKAS / AFP

zew

W niedzielę na Litwie odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze zostały zamknięte o godz. 19:00 czasu polskiego. Według dotychczasowych danych Państwowej Komisji Wyborczej, frekwencja nie przekroczyła 50 proc.

Wybory prezydenckie na Litwie. Wyniki z prawie wszystkich okręgów

Wyborcza dogrywka była niezbędna, ponieważ w pierwszej turze żaden z kandydatów nie zdobył ponad 50 proc. głosów. Dwa tygodnie temu najlepszy wynik osiągnął ubiegający się o reelekcję 60-letni prezydent Gitanas Nausėda (44,54 proc.), na drugim miejscu z poparciem 19,94 proc. głosujących uplasowała się 49-letnia premier Ingrida Šimonytė, należącą do największej w rządzie partii konserwatywnej - i to ta dwójka zmierzyła się w niedzielę w drugiej turze.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Wybory na Litwie. Gitanas Nausėda – 44 proc. Kandydaci antysystemowi – prawie 30 proc.

Pełne wyniki wyborów na Litwie miały być znane ok. północy, ale wcześniej podawano wyniki cząstkowe. Od początku znaczną przewagę osiągnął Gitanas Nausėda, który wyprzedzał Ingridę Šimonytė o kilkadziesiąt punktów procentowych. Gdy spływały wyniki z pierwszych z 1895 obwodów, poparcie dla Nausėdy przekraczało 80 proc.

Teraz znane są wyniki z prawie wszystkich obwodów (brakuje danych z jednej komisji w Kownie). Gitanas Nausėda uzyskał poparcie 74,55 proc. uczestników drugiej tury, Ingrida Šimonytė - 23,94 proc. Frekwencja wyniosła 49,61 proc. i była o ponad 4 punkty procentowa niższa niż pięć lat temu.

Šimonytė gratuluje Nausėdzie

Jeszcze przed ogłoszeniem pełnych wyników współpracownicy Nausėdy ogłaszali jego zwycięstwo. - Różnica to pięć do jednego, to widać - to zdecydowane zwycięstwo prezydenta, wyraźny wybór Litwy - powiedział litewskiemu portalowi Delfi doradca prezydenta Litwy Frederikas Jansonas. Dodał, że zwycięzca tych wyborów jest już znany i to się nie zmieni.

W trakcie wieczoru wyborczego premier Litwy Ingrida Šimonytė poinformowała, że zadzwoniła do prezydenta Gitanasa Nausėdy, by pogratulować mu ponownego zwycięstwa w wyborach. - Przede wszystkim chciałabym pogratulować prezydentowi-elektowi Republiki Litewskiej, bo choć nie mamy jeszcze dużej części głosów, to myślę, że wynik się nie zmieni, niezależnie od rozkładu głosów - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami po godz. 21:00 czasu polskiego.

Czytaj więcej

Czy na pewno polska armia przyjdzie na pomoc Litwie

Nausėda dziękuje za głosy

Później głos zabrał także Nausėda. Prezydent-elekt ocenił, że otrzymał od wyborców silny mandat. Uznał, że doceniono pięć lat jego prezydentury, która, jak się wyraził, nie była łatwa, ponieważ przypadła w zmieniających się okolicznościach i była pełna wyzwań, takich jak pandemia, nielegalna imigracja czy wojna Rosji z Ukrainą. - Starałem się nie zapominać o ambicjach państwa opiekuńczego, które nakreśliłem przed pierwszą kadencją - oświadczył.

Nausėda powiedział, że w czasie drugiej kadencji będzie starał się doprowadzić do zgody partii politycznych w najważniejszych dla Litwy sprawach. Dodał, że jednym z jego priorytetów będzie polityka regionalna. Jego zdaniem, należy zwrócić szczególną uwagę na infrastrukturę drogową kraju. - Stan dróg i mostów na całej Litwie jest po prostu opłakany - ocenił.

Wybory na prezydenta Litwy. Nausėda i Šimonytė - powtórka z 2019 r.

Nausėda i Šimonytė rywalizowali o urząd prezydenta także w 2019 r. Wówczas w pierwszej turze wygrała Šimonytė przed Nausėdą (31,53 proc. do 31,16 proc.), w drugiej triumfował Nausėda (66,53 proc. do 33,47 proc.).

Teraz w pierwszej turze prawie 30 proc. głosów zdobyli kandydaci antysystemowi. Najwięcej z nich - 12,4 proc. - Ignas Vėgėlė, ekspert prawa unijnego, profesor uniwersytetu kowieńskiego, do niedawna szef litewskiej rady adwokackiej, przeciwnik wprowadzania przez władze restrykcji covidowych.

Czytaj więcej

Przegrywał siedem razy. Nigel Farage nie wystartuje w wyborach na Wyspach

Kampania wyborcza. Jednym z tematów - bezpieczeństwo

Faworytem wyborów prezydenckich na Litwie był Gitanas Nausėda. Po pierwszej turze prezydent wyraził przekonanie, że wygra wybory. - Moim głównym celem było prawdopodobnie dotarcie do drugiej tury i myślę, że udało mi się to osiągnąć - oświadczyła z kolei szefowa litewskiego rządu.

Podczas kampanii wyborczej na Litwie jednym z głównych tematów była sytuacja bezpieczeństwa i obawy odczuwane w państwach bałtyckich w związku z trwającą od ponad dwóch lat inwazją wojsk rosyjskich na Ukrainę. W rozmowie z dziennikarzami Gitanas Nausėda deklarował, że będzie wciąż naciskał na zachodnich sojuszników kraju, by zwiększyli wsparcie wojskowe dla Ukrainy. - Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski już to powiedział. Ukraińcy nie potrzebują naszych deklaracji dobrej woli, to nieprzydatne w walce. Potrzebują obrony powietrznej - podkreślał. Dodał, że bez obrony powietrznej Ukraina wciąż będzie narażona na ciosy.

W niedzielę na Litwie odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze zostały zamknięte o godz. 19:00 czasu polskiego. Według dotychczasowych danych Państwowej Komisji Wyborczej, frekwencja nie przekroczyła 50 proc.

Wybory prezydenckie na Litwie. Wyniki z prawie wszystkich okręgów

Pozostało 95% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?