W piątek kolejny raz w Sejmie zebrała się komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Na pytania posłów odpowiadał prezes PiS Jarosław Kaczyński, były premier.
Dariusz Joński nazwał Jarosława Kaczyńskiego "ojcem chrzestnym"
Posiedzenie komisji zostało zakończone przed godz. 17:00. Po tym, jak zakończyło się zadawanie pytań, głos zabrał przewodniczący komisji Dariusz Joński (KO). - Dziś przed komisją śledczą stanął człowiek, który nie pełnił żadnych funkcji w marcu i kwietniu, ale decydował o terminie i sposobie głosowania, człowiek, który marszałka Sejmu nie traktował poważnie, a premiera traktował jak chłopca, który miał podpisać dokumenty. Ten człowiek działa jak ojciec chrzestny. Dzisiaj bez szacunku dla posłów, dla obywateli, myśli, że stoi ponad prawem. Otóż nie stoi - powiedział odnosząc się do Jarosława Kaczyńskiego.
Czytaj więcej
W środę sejmowa komisja śledcza ds. organizacji wyborów korespondencyjnych kontynuowała przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego. - Działaliśmy jak jedna pięść walcząca z tym szalejącym wówczas wirusem - mówił Morawiecki o decyzjach podejmowanych w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych.
Członkowie komisji (oprócz tych, którzy zostali wykluczeni w trakcie posiedzenia) przegłosowali wniosek o "skierowanie zachowania pana posła Kaczyńskiego do komisji etyki poselskiej". Zdaniem Jacka Karnowskiego (KO) prezes PiS "nie szanował godności innych osób".
Po zakończeniu obrad część członków komisji udzieliła wspólnie wypowiedzi mediom. - Dzisiejszym przesłuchaniem Jarosława Kaczyńskiego zamykamy klamrę tych najważniejszych świadków dla sprawy, a przypomnę: chodziło o ogłoszenie wyborów kopertowych w czasie, kiedy była pandemia, kiedy ludzie byli pozamykani w domach, a ówcześni rządzący myśleli, co zrobić, żeby Andrzej Duda wygrał w pierwszej turze - oświadczył Dariusz Joński.