Według oficjalnej wersji przyczyną katastrofy śmigłowca, którym podróżował w niedzielę w północnych regionach kraju prezydent Ebrahim Raisi, był „problem techniczny”. W powietrzu były trzy maszyny. Na pokładzie jednej z nich razem z prezydentem podróżowało kilku polityków, w tym szef irańskiej dyplomacji Hosejn Amir Abdollahian. To właśnie ten helikopter się rozbił.
Na zdjęciach widać wypalony teren wokół szczątków maszyny. Był to amerykański helikopter Bell 212. Od czasu rewolucji w Iranie, czyli ponad czterech dekad, takich maszyn do Iranu nie dostarczano. Był też problem z częściami, więc maszyna mogła być w złym stanie technicznym. W katastrofach lotniczych zginęło w przeszłości dwu ministrów, a także jeden z ważnych dowódców wojskowych.
Śmierć prezydenta Raisiego podczas wojny na Bliskim Wschodzie
Śmierć prezydenta nastąpiła w czasie wojennym na Bliskim Wschodzie. Iran jest jedną ze stron. Jest to również czas wielkich niepokojów w samym Iranie, właściwie powstania narodowego po śmierci młodej Kurdyjki aresztowanej za niewłaściwe nakrycie głowy. Zmarła w areszcie najprawdopodobniej w wyniki tortur. Jako szef rządu Ebrahim Raisi miał decydujący wpływ na brutalne stłumienie protestów i demonstracji. Kosztowało to życie setki zabitych. Tysiące osób aresztowano.
Czytaj więcej
Prezydent Ebrahim Raisi nie był najważniejszym człowiekiem w Iranie. Ale mógł nim niedługo zostać. Pasował do reżimu. Reżimu, który się zapewne nie zmieni.
Nie tylko z tego powodu prezydent zyskał przydomek „rzeźnika z Teheranu”. Zanim został prezydentem w 2021 r., był przez dwa lata głównym sędzią, czyli zwierzchnikiem opresyjnego wymiaru sprawiedliwości. Sędzią został, mając zaledwie 20 lat, i już wtedy wydawał nakazy egzekucji.