Oddania przez Lewicę Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej albo Ministerstwa Nauki ma żądać od Lewicy PSL, po tym jak partia Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia uzyskała jedynie 6,23 proc. w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju — poinformował Onet.
Czytaj więcej
Oddania przez Lewicę Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej albo Ministerstwa Nauki ma żądać od Lewicy PSL, po tym jak partia Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia uzyskała jedynie 6,23 proc. w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju - informuje Onet.
Żądanie PSL ma być też reakcją na podjęte przez Lewicę przed wyborami samorządowymi ataki na Trzecią Drogę w związku ze stanowiskiem marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, ws. głosowania nad ustawami liberalizującymi przepisy aborcyjne.
Włodzimierz Czarzasty nie zostanie marszałkiem Sejmu? „Nie będzie dramatu”
W rozmowie z Radiem Zet Włodzimierz Czarzasty powiedział, że „nie będzie dramatu”, jeżeli nie zostanie marszałkiem Sejmu. - Trochę zimnej wody bym wylał na głowy swoich przyjaciół. Używanie takich argumentów, że jeżeli nie będzie takiej ustawy albo innej ustawy, wyjdziemy z rządu, nie jest rozsądne. Używanie takiego argumentu dwa dni po wyborach, po to, żeby usprawiedliwiać swój wynik… - mówił współprzewodniczący Lewicy.
Włodzimierz Czarzasty: Gdybyśmy podpisali umowę z KO, PiS rządziłby w dwóch województwach
- Jeżeli w Trzeciej Drodze poszły wyniki w stosunku do pięciu lat (wstecz — red.) o 2 proc. po połączeniu dwóch partii, to to wymaga tak samo jak w Lewicy rozsądku i zadumy — dodał.