Jaka była z pana perspektywy kampania samorządowa? Czym różni się od tej z 2018 roku?
Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek: Różni się znacząco od tej sprzed lat. Z mojej perspektywy to najbardziej brutalna kampania jaką przeżywam. Jestem burmistrzem już szóstą kadencję i wiele wyborczych starć już przeszedłem. Ale mam poczucie, że w tym roku, w kampanię samorządową włączyły się osoby, które niekoniecznie u nas mieszkają, nie pochodzą z Mikołajek ani z gminy Mikołajki, natomiast mają różnego rodzaju interesy, które chcą bez względu na wszystko realizować. Dlatego ta kampania jest tak brutalna i brudna. Osoby te wyłożyły duże pieniądze, śmiem też twierdzić że opłacani są też dziennikarze, by różne nieprawdziwe i fałszywe informacje na mój temat, na temat gminy i miasta były przekazywane społeczności Mikołajek
Może pan podać konkretne przykłady, jeśli chodzi o tę brutalną kampanię?
Wydawanie anonimowej gazetki mającej na celu szkalowanie mojej osoby, bez stopki redakcyjnej i roznoszenie jej w nocy po terenie gminy. Rozwieszanie przez zamaskowane osoby, także w nocy, banerów z treściami mającymi na celu wprowadzenie w błąd mieszkańców. Preparowanie i przekazywanie w mediach społecznościowych, a także w niektórych portalach nieprawdziwych i nierzetelnych informacji.
A co się liczy, jeśli chodzi o rozwój Mikołajek?