Łapiński odniósł się między inny do tego, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zaprosił wspólnie Andrzeja Dudę i Donalda Tuska na spotkanie do Białego Domu. - To też wizyta symboliczna, bo związana z rocznicą przystąpieniem Polski to NATO. To chyba przyświecało prezydentowi Bidenowi, kiedy zapraszał i pana prezydenta Dudę i premiera Tuska - powiedział Krzysztof Łapiński. - Kohabitacja – jeśli chodzi o sprawy zagraniczne – jest dość dobra. Jeśli są jakieś tarcia czy różnice zdań to one dotyczą zwykle spraw wewnętrznych – czysto politycznych, czasem ideologicznych. Bo pan prezydent i pan premier są z różnych obozów - dodał. - Jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa i kwestię współpracy międzynarodowej, to raczej w ostatnich kilku miesiącach ta współpraca nie była jakaś trudna i nie było rzeczy konfliktowych. Przewiduję, że jeżeli chodzi kwestie, które dotyczą spraw międzynarodowych, spraw bezpieczeństwa, to panowie wypracują model współpracy, który będzie w miarę bezkonfliktowy. Natomiast na pewno będą różnice zdań i jakieś konflikty, które będą dotyczyć spraw wewnętrznych, bo będą pewnie na stole różne ustawy, które prezydent mniej lub bardziej będzie popierał - zaznaczył.
Krzysztof Łapiński mówił także o Radzie Gabinetowej oraz o tym, czy ktoś na niej politycznie zyskał. - Często do takich wydarzeń przywiązujemy ogromną wagę, a opinia publiczna po kilku czy kilkunastu dniach o nich zapomina - stwierdził. - Codziennie coś się nowego dzieje, a ludzie nie żyją tylko polityką, ale także swoimi przyziemnymi problemami. I to jest dla nich ważniejsze, a nie taka czy inna Rada Gabinetowa. Na krótką metę to ważne wydarzenia, ale po jakimś czasie mało kto poza dziennikarzami i ekspertami będzie o tym mówił - ocenił.
Czytaj więcej
To już oficjalna informacja. W Warszawie kandydatką Nowej Lewicy, partii Razem i Miasto Jest Nasze będzie Magdalena Biejat, wicemarszałek Senatu. Deklaracja padła w środę i zapowiada w stolicy kampanię, która może być zupełnie inna niż w 2018 roku.
Krzysztof Łapiński: Dla PiS walka w dużych miastach jest trochę misją niemożliwą
Krzysztof Łapiński zapytany został także, czy partia Jarosława Kaczyńskiego działa, czy jest na granicy rozpadu. - To będzie trudna kampania, trudny czas dla PiS. Z jednej strony PiS nie otrząsnęło się jeszcze po porażce wyborczej, a z drugiej strony przed PiS trudne wybory do samorządu, które są oceniane przez pryzmat wyborów do Sejmików i w dużych miastach - powiedział. - Zazwyczaj miarą sukcesu partii w takich wyborach to jest to w ilu Sejmikach będzie rządzić czy ilu prezydentów największych miast ma. Dla PiS walka w dużych miastach jest trochę misją niemożliwą, bo nawet jeśli PiS w kilku miejscach wystawi mocnych kandydatów, którzy będą prowadzili intensywną kampanię, to geografia polityczna jest wiadoma od wielu lat – że w dużych miastach PiS uzyskuje dużo gorsze wyniki niż w skali kraju - dodał. - Tutaj raczej sukcesu nie należy się spodziewać – wygrają albo kandydaci PO albo kandydaci, którzy często startują ze swoich komitetów, ale są już prezydentami tych miast i są rozpoznawalni. Sejmiki? Ten wynik, który PiS miało przed kilkoma laty – na pewnym etapie rządziło w połowie Sejmików – też trudno będzie powtórzyć ten wynik - zaznaczył gość programu.