„Z uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, Prezydent zdecydował o skierowaniu powyższych ustaw, w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego, celem zbadania ich zgodności z Konstytucją” - w ten sposób Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy uzasadniła odesłanie m.in. ustawy budżetowej na 2023 rok do Trybunału Konstytucyjnego
Jak przyjmowano budżet w 2016 roku?
Tymczasem np. szef KPRM, Jan Grabiec przypomina, że w grudniu 2016 roku budżet przyjęto w warunkach, w których posłowie opozycji nie mogli oddać głosu — i wówczas prezydent Andrzej Duda podpisał go nie odsyłając go do TK
Chodzi o głosowanie z 16 grudnia 2016 roku, gdy — w Sali Kolumnowej Sejmu — w trzecim czytaniu ustawę budżetową przyjęto głosami 236 posłów — 234 było „za”, dwóch głosowało „przeciw”, nie głosowało 224 posłów.
Do głosowania w Sali Kolumnowej doszło wówczas po tym, jak opozycja zaczęła okupować salę obrad Sejmu po wykluczeniu przez ówczesnego marszałka, Marka Kuchcińskiego, Michała Szczerby z obrad. Szczerba został wykluczony po tym, jak z mównicy sejmowej wygłosił słowa „Panie marszałku kochany, muzyka łagodzi obyczaje...”.