Rosja Putina chce odzyskać dawne ziemie. Plotki o Nicei i Paryżu. "Niepokój sąsiadów"

Rosyjski prezydent kazał znaleźć własność należącą kiedyś do imperium carskiego i ZSRR, która – jak uważa – należy się Rosji.

Publikacja: 22.01.2024 23:00

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

Jego dekret może dotyczyć „połowy nabrzeża Nicei” – sądzą niektórzy rosyjscy historycy. Inni wskazują na państwa kiedyś należące do Układu Warszawskiego.

„Dokument odzwierciedla zainteresowanie Putina byłymi terenami należącymi do Rosji, a te ambicje budzą niepokój wśród jego sąsiadów” – zauważył jeden z indyjskich publicystów.

Czytaj więcej

Góra złota w skarbcu Kremla. Rosja zgromadziła największe rezerwy od 24 lat

– Do Rosji w XIX–XX wieku rzeczywiście należała znaczna część nabrzeża Nicei. Ale te nieruchomości obejmowały nie tylko wille czy zamki wraz z należącymi do nich działkami ziemi. Kupowano też leśne tereny łowieckie, działki, z których był wyjątkowo ładny widok, czy – co prawda jednostkowy przypadek – miejski skwer, za to w Paryżu – opisuje moskiewski historyk Aleksandr Kruszelnicki, co należało do carskiej rodziny, która bardzo polubiła południowe wybrzeże Francji.

Jednak po bolszewickim przewrocie w Rosji wielu jej przedstawicieli mieszkało tam, stopniowo wyprzedając swój majątek.

Putin chce z powrotem dawne majątki Rosji za granicą

Prezydencki dekret nie określa jednak, ani jakich państw będą dotyczyły rosyjskie roszczenia, ani ile pieniędzy zostało na to przeznaczonych. Obecnie nawet nie wiadomo, co współczesna Rosja posiada poza swymi granicami. Takie dane zostały faktycznie utajnione jeszcze w 2015 roku, choć prace nad odpowiednim aktem prawnym (czyli „tajnym spisem majątku”) zaczęły się dopiero w zeszłym.

Na razie dziennikarze i eksperci (w tym gospodarczy) zgadują, że z czasów carskich może to być majątek w krajach Europy Zachodniej (w tym konta bankowe w Szwajcarii), a z radzieckich – nieruchomości w byłych krajach satelickich.

– To mogą być budynki, mogą być działki. (…) W Jerozolimie na przykład rozmawiamy o dużej liczbie różnych obiektów – mówi dyrektor fundacji Pamięć Historyczna Aleksandr Diukow.

Według niepotwierdzonych informacji detektywistyczna agencja Pinkertona miała przekazać Rosji jeszcze w 1993 roku niepełną listę takich składników majątku, a w nim podobno były nieruchomości warte ok. 300 mld dol. i zasoby złota szacowane na 100 mld dol. Dokumenty miano przekazać rosyjskiej fundacji Dziedzictwo, która znajduje się w Paryżu.

Czytaj więcej

Apetyt na krwawe diamenty z Rosji. Jeden kraj Unii kocha je szczególnie

Nie wiadomo, co fundacja z nimi zrobiła i czy od tego czasu Kreml coś odzyskał z tej listy. Za to od chwili objęcia władzy w Rosji przez Putina zaczęto – przynajmniej formalnie – znów szukać majątku carskiego i radzieckiego. W 2004 roku głównym poszukiwaczem uczyniono wydział gospodarczy administracji prezydenta, który też przejął ogromny zagraniczny majątek Rosji.

Na pewno była w nim na przykład działka ziemi w… Nikaragui o wielkości ponad 40 tys. mkw. czy mająca prawie 60 tys. mkw. w centrum Paryża (z jakimś budynkiem biurowym). A w należącym do Finlandii autonomicznym archipelagu Wysp Alandzkich Rosja ma ponad 80 tys. mkw.

Nieznany los „złota KPZR”. Putin uruchamia poszukiwania

Za to nieznany jest los przynajmniej części tzw. złota KPZR, czyli zagranicznej części tajnego funduszu rządzącej partii komunistycznej, który bolszewicy zaczęli tworzyć już w połowie 1918 roku.

– W czasach ZSRR nasz kraj był aktywnie obecny w państwach Układu Warszawskiego – przypomina rosyjski deputowany Anatolij Wasserman o kolejnych kierunkach ekspansji. – Bo przecież ZSRR dużo budował w państwach Układu. A potem był chaos po rozpadzie kraju i obozu socjalistycznego (…) co mogło doprowadzić do jakichś manipulacji z dokumentami – dodaje moskiewski prawnik Jego Fiodorow.

Nie jest jasne, dlaczego teraz Kreml uaktywnił poszukiwania zaginionego majątku. Możliwe, że Putin za wszelką cenę chce znaleźć jakieś źródła finansowania swej wojny z Ukrainą.

Jego dekret może dotyczyć „połowy nabrzeża Nicei” – sądzą niektórzy rosyjscy historycy. Inni wskazują na państwa kiedyś należące do Układu Warszawskiego.

„Dokument odzwierciedla zainteresowanie Putina byłymi terenami należącymi do Rosji, a te ambicje budzą niepokój wśród jego sąsiadów” – zauważył jeden z indyjskich publicystów.

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala