Rankiem 11 stycznia przed Sejmem ponownie pojawiły się barierki usunięte sprzed gmachu Sejmu po tym, jak marszałkiem Sejmu został Szymon Hołownia.
Barierki stojące przed Sejmem ustawione za rządów PiS, zostały 13 listopada, po wyborze Hołowni na marszałka spontanicznie rozmontowane przez obywateli. Służby w żaden sposób wówczas na to nie zareagowały.
Hołownia zapowiadał już wcześniej, że będzie chciał, aby Sejm był otwarty dla wszystkich obywateli czego symbolem miało być m.in. usunięcie barierek.
Jacek Cichocki o barierkach przed Sejmem: Policja wskazuje na ryzyka w związku z czwartkową manifestacją
Teraz, w dniu organizowanego przez PiS protestu w obronie wolności mediów (rozpocznie się w czwartek o godzinie 16), jak tłumaczył Cichocki decyzję o postawieniu barierek podjęła policja "po ocenie ryzyk związanych z dzisiejszymi wydarzeniami, dzisiejszą manifestacją".
- Mam nadzieję, że apel pana prezydenta wczorajszy zostanie posłuchany i przebiegnie ona spokojnie. Ale jednak ryzyka, na które wskazuje policja, skłaniają do tego, aby zadbać o bezpieczeństwo manifestantów i funkcjonariuszy, w sytuacji, gdyby w tłumie pojawili się jacyś ludzie, którzy chcieliby wtargnąć na teren Sejmu, rzucać czymś. Stąd jest ta decyzja — wyjaśnił Cichocki.