Prezydent Andrzej Duda gratuluje członkom rządu Donalda Tuska "zwycięstwa w procesie politycznym"
- Aby dobro Rzeczypospolitej, dobro ojczyzny i pomyślność obywateli były zawsze najwyższym nakazem - to jest w istocie przede wszystkim trwanie Rzeczpospolitej, trwanie w Europie, tutaj gdzie ona jest, w jej granicach, w jej całości. I pomyślność obywateli, którzy mają swoją ojczyznę, którzy są w tej ojczyźnie bezpieczni, którzy mają poczucie, że jest to ich ojczyzna, która o nich dba, która zabiega o ich sprawy. To najważniejsza dewiza, jaka - wierzę w to głęboko - przyświeca nam - powiedział prezydent Duda.
- To bardzo ważny moment dla Rzeczypospolitej - ocenił Andrzej Duda. - Chcę państwu pogratulować - zwrócił się do członków rządu Donalda Tuska. - Przede wszystkim pogratulować tego, że zwyciężyliście państwo w procesie politycznym. Bardzo szczególna sytuacja, nie mieliśmy takiej jeszcze od 1989 roku w Polsce. Przy wspaniałej, wielkiej frekwencji, o jakiej chyba wszyscy marzyliśmy, a jaka stała się faktem, za co jesteśmy wdzięczni naszym rodakom, że wzięli odpowiedzialność w swoje ręce idąc do wyborów, padło rozstrzygnięcie wyborcze, które dało zwycięstwo jednemu ugrupowaniu, ale w istocie zwycięstwo wyborcze, aż i tylko wyborcze, bo pokazało, że proces polityczny wynikający z wyborów w istocie zakończył się dzisiaj zwycięstwem innej grupy politycznej, innej części sceny politycznej - mówił prezydent.
- To jest rzeczywiście duże osiągnięcie z państwa strony. Gratuluję tego. Przede wszystkim gratuluję tej determinacji i zdecydowania w tym, żeby po pierwsze walczyć w wyborach, po pierwsze osiągnąć jak najlepszy wynik, ale przede wszystkim wziąć w swoje ręce odpowiedzialność za polskie sprawy - kontynuował. - Od dzisiaj dzierżymy ją wspólnie - zaznaczył.
Prezydent zapewnia, że chce współdziałania z rządem
Prezydent mówił, że we władzy wykonawczej istnieją "określone, ramowe bardzo podziały kompetencji". - Rozmawiałem na ten temat z panem premierem. Nie ma pomiędzy nami rozbieżności jeżeli chodzi o to, jak powinniśmy się nimi podzielić i gdzie powinny być rozłożone ciężary - oświadczył. Zadeklarował, że będzie chciał porozmawiać z ministrami, zwłaszcza z tymi, z którymi będzie najbliżej współpracował.
Andrzej Duda mówił, że chce, by faktycznie wybrzmiała konstytucyjna zasada współdziałania. - Dla mnie kilka spraw jest bardzo prostych - dodał. - Przede wszystkim trwanie Rzeczpospolitej, jej suwerenność, jej niepodległość, by miała ona nie tylko swoje miejsce, tak jak ma, na mapie Europy, ale także by miała swoje możliwości decydowania, by te możliwości zawsze zachowywała, by Polacy o sobie mogli decydować sami w swojej ojczyźnie. To jest dla mnie kwestia absolutnie fundamentalna. Nie mam żadnych wątpliwości, że nasi rodacy tego właśnie oczekują - kontynuował.