W listopadzie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział powołanie komisji śledczych. Jedna z nich ma dotyczyć tzw. wyborów kopertowych z 2020 roku. Pierwotnie głosowanie miało się odbyć tą drogą z powodu pandemii COVID-19, lecz ostatecznie odbyło się tradycyjnie. Prace komisji mają dotyczyć m.in. decyzji podejmowanych przez byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Poseł PiS zapowiedział, że jest gotów stanąć przed komisją i złożyć wyjaśnienia.
Do sprawy odniosła się Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy.
Czytaj więcej
Posłowie przegłosowali powołanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Za powołaniem głosowali wszyscy posłowie obecni na sali w Sejmie, w tym parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.
Kucharska-Dziedzic o komisji ds. wyborów kopertowych
- Poprosiłam o to, żeby być członkinią tej komisji śledczej, zgłosiłam się na ochotnika. Być może dlatego, że w tych komisjach będzie chodziło przede wszystkim o to, że państwo wystąpiło przeciwko obywatelom w rożnym zakresie i na rożny sposób. Ja jestem przede wszystkim przedstawicielką społeczeństwa obywatelskiego, zawsze podkreślam, że w organizacjach pozarządowych pracuję od ponad 25 lat, a w polityce jestem od lat 5, więc to dla mnie taka najważniejsza afiliacja - powiedziała Anita Kucharska-Dziedzic. - Te komisje będą pokazywać, jak były łamane prawa obywateli. Jeśli Sejm się zgodzi to najprawdopodobniej będę pracowała w komisji kopertowej - dodała.
Jak podkreśliła Kucharska-Dziedzic, „podstawową kwestią jest to, dlaczego organizacją wyborów nie miała zajmować się PKW ze swoim organem wykonawczym – Krajowym Biurem Wyborczym”. - Dlaczego z powodu osobistej decyzji premiera miała organizacją wyborów zajmować się Poczta Polska, i to jeszcze zanim zakończyły się prace senackie, to ta decyzja została podjęta w sposób abolutnie nieprawny. Ale jest też druga kwestia – mieliśmy do czynienia z największym w historii Polski wyciekiem danych osobowych obywateli. Jedno z podstawowych praw to jest prawo do poufności i rzetelności, z którą się spotkamy w relacjach z państwem czy samorządem - podkreśliła.