Ukraińskie dzieci wywożone na Białoruś. Po okupacji na reedukację do Łukaszenki

Kilka tysięcy dzieci z okupowanych terenów Ukrainy wywieziono na Białoruś. Przeciwnicy Aleksandra Łukaszenki domagają się, by białoruskim dyktatorem zajął się Międzynarodowy Trybunał Karny.

Publikacja: 20.11.2023 03:00

Ukraińskie dzieci wywożone na Białoruś. Po okupacji na reedukację do Łukaszenki

Foto: kremlin.ru

Z raportu Obserwatorium Konfliktów Uniwersytetu Yale (Yale HRL) wynika, że od początku rosyjskiej agresji z Ukrainy z okupowanych terenów na Białoruś wywieziono co najmniej 2442 ukraińskich dzieci w wieku od 6 do 17 lat. Po opuszczeniu Ukrainy trafiają do białoruskich sanatoriów i całorocznych kolonii dziecięcych. Autorzy raportu wskazują na 13 lokalizacji. W większości z nich ukraińskie dzieci poddawano reedukacji, zaszczepiano patriotyczne doktryny i idee „służące interesom politycznym reżimów Białorusi i Rosji”. Co więcej, niektóre odbywały szkolenia wojskowe, które przeprowadzano w bazie białoruskich wojsk wewnętrznych. Do „wychowania” młodych Ukraińców zaangażowano reżimowe organizacje młodzieżowe i patriotyczne, taki jak np. Białoruski Republikański Związek Młodzieży.

Yale HRL ustalił, że ukraińskie dzieci są wywożone na Białoruś za zgodą Aleksandra Łukaszenki, w sprawę zaangażowano białoruski MSZ, przedsiębiorstwa państwowe (w tym soligorski Biełaruśkalij) oraz fundację związanego z reżimem paraolimpijczyka Aliaksieja Tałaja. Łukaszenko przeznaczył na to środki z budżetu Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Jakie to może mieć konsekwencje dla białoruskiego dyktatora?

Czytaj więcej

Na wakacjach w Arteku. Dzieci tarczą Kremla na Krymie

14 lutego Obserwatorium Konfliktu Uniwersytetu Yale opublikowało raport na temat wywiezionych do Rosji ukraińskich dzieci, które są tam poddawane reedukacji i często trafiają do rodzin zastępczych.

17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej. Przeciwnicy Łukaszenki liczą, że dołączy do ich grona.

– Łukaszenko popełnia zbrodnie na Białorusinach i Ukraińcach. Demokracja na Białorusi zwycięży dopiero wtedy, gdy dyktator zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Od 30 lat rządzi nielegalnie, popełniał zbrodnie i nigdy nie ponosił odpowiedzialności – mówi „Rzeczpospolitej” były białoruski dyplomata i minister kultury Paweł Łatuszka, który od trzech lat stoi na czele działającego w Warszawie opozycyjnego Narodowego Zarządu Antykryzysowego (NAU). Autorzy raportu Yale HRL powołują na zebrane przez NAU dane. Organizacja Łatuszki dwukrotnie już przekazywała do MTK materiały obciążające Łukaszenkę.

Czytaj więcej

Młodzi ukraińscy zakładnicy Putina. Czy dzieci wywiezione z Ukrainy mają szansę na powrót?

– Wydanie nakazu aresztowania Łukaszenki będzie miało bardzo destrukcyjny wpływ na zbudowany przez niego system. Będzie bał się latać samolotem, bo mógłby zostać aresztowany, gdyby np. z przyczyn technicznych musiał lądować w kraju, w którym obowiązuje Statut Rzymski. To ponad 120 krajów. Nie jest prezydentem państwa nuklearnego i znacznie prościej będzie go zatrzymać niż Putina – uważa Łatuszka. – To bardzo ograniczyłoby możliwości komunikacji Łukaszenki ze światem, a otaczające go elity zrozumiałyby, że nie mają z nim żadnej przyszłości – dodaje.

Łatuszka przyznaje, że na Białorusi nie odnotowano przypadków adopcji wywiezionych z okupowanych terenów ukraińskich dzieci. Władze w Mińsku przekonują, że dzieci opuszczają swoje domy za zgodą rodziców lub opiekunów, a później wracają nad Dniepr. Zapewnienia przedstawicieli reżimu nie są oparte na żadnych dowodach, powrotu ukraińskich dzieci nie byli też w stanie potwierdzić autorzy raportu Yale HRL. Mińsk nie ma także zgody państwa ukraińskiego na wywiezienie ukraińskich sierot z ogarniętych wojną terenów. Reżim w tym zakresie powołuje się na zgody wydane przez władze okupacyjne, co jest rażącym łamaniem prawa międzynarodowego.

Czytaj więcej

Watykan rozmawia z Moskwą i Kijowem. Zabiega o powrót ukraińskich dzieci

Łukaszenko odrzuca wszystkie zarzuty i przekonuje, że przywozi ukraińskie dzieci na Białoruś w celach wyłącznie „zdrowotnych”. Podobnie broni się Aliaksiej Tałaj, którego fundacja we współpracy z reżimem zajmuje się tym procesem na Białorusi. – Instytucje międzynarodowe nas w ogóle nie interesują. Już się zdyskredytowały. Mamy gdzieś, co tam piszą i mówią. Oni dla nas nie istnieją. Rosja wstała z kolan, tworzy się Szanghajska Organizacja Współpracy, BRICS, formuje się wielobiegunowy świat – mówił wcześniej Tałaj w białoruskich mediach, komentując zarzuty dotyczące wywożenia ukraińskich dzieci.

Po publikacji amerykańskiego raportu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził w niedzielę sankcje wobec Aliaksieja Tałaja i jego fundacji. Do dzisiaj jednak Ukraina nie wprowadziła personalnych sankcji wobec Aleksandra Łukaszenki, który 24 lutego 2022 roku przepuścił wdzierającą się od północy do Ukrainy rosyjską armię.

Z raportu Obserwatorium Konfliktów Uniwersytetu Yale (Yale HRL) wynika, że od początku rosyjskiej agresji z Ukrainy z okupowanych terenów na Białoruś wywieziono co najmniej 2442 ukraińskich dzieci w wieku od 6 do 17 lat. Po opuszczeniu Ukrainy trafiają do białoruskich sanatoriów i całorocznych kolonii dziecięcych. Autorzy raportu wskazują na 13 lokalizacji. W większości z nich ukraińskie dzieci poddawano reedukacji, zaszczepiano patriotyczne doktryny i idee „służące interesom politycznym reżimów Białorusi i Rosji”. Co więcej, niektóre odbywały szkolenia wojskowe, które przeprowadzano w bazie białoruskich wojsk wewnętrznych. Do „wychowania” młodych Ukraińców zaangażowano reżimowe organizacje młodzieżowe i patriotyczne, taki jak np. Białoruski Republikański Związek Młodzieży.

Pozostało 85% artykułu
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta
Polityka
Izrael twierdzi, że Iran chciał dokonać zamachu na Beniamina Netanjahu
Polityka
Nietypowa próba rakietowa Korei Północnej. Pociski spadły na terytorium kraju
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Brandenburgia przed wyborami. Los kanclerza Scholza zależy od wyniku AfD?